las wysoki ale także średni: sosna, mech, jagodniki. wysypało
podgrzybkiem w przemkowskich lasach. oprócz nich 4
borowiki. grzyby w większości zdrowe. w lesie w końcu wilgotno. trudno powiedzieć co będzie dalej, ale zapowiadane ciepłe dni jak na koniec października cieszą.
oj dawno mnie tu nie było. to dopiero 1 wpis w tym sezonie. susza dała w kość tutejszym lasom. regularnie odwiedzałem stałe miejsca ale z marnymi efektami (kilkanaście
borowików zaledwie). no i w maju (czego byłem naocznym świadkiem) zrobili przecinkę w mojej małej puszczy białowieskiej. cudowny borowikowy lasek wygląda jak po przejściu huraganu. A dzisiaj w lesie cisza, zaczyna trochę pachnieć grzybami. nad głową przelatujące gęsi. no i w końcu jakieś grzyby! miejscami zatrzęsienie. małe wiaderko (takich średnich) i cały plecak (małych)
podgrzybków. sporo przerośniętych zostało. no i prawe na deser. fajnie. z przemkowskich lasów donosił (a grzyby wynosił) - nierob.