podgrzybki + bonusy.
4 dzień z rzędu na grzybach, tym razem strona opolska Krupskiego Młyna. Mało ludzi w lesie. Skłon, wyprost, skłon, wyprost, dawno tyle nie ćwiczyłem co przez te 4 dni. Grzyby są większe niż tydzień temu. Raz dwa i wiadro pełne. No i fajne bonusiki się trafiły. Król lasu
Borowik i siedziunik sosnowy. Teraz robię przerwę weekendową, trzeba powędkować. Pozdrawiam.