Paweł Lenart - grzybobranie 24 lis 2017, piątek

sezony 2017 1029-1231 DS dolnośląskie #46 (38 fot.) kujawsko-pomorskie #6 (5 fot.) lubelskie #10 (5 fot.) łódzkie #32 (25 fot.) lubuskie #8 (5 fot.) małopolskie #41 (38 fot.) mazowieckie #18 (13 fot.) opolskie #11 (10 fot.) podkarpackie #19 (11 fot.) podlaskie #4 (1 fot.) pomorskie #17 (10 fot.) świętokrzyskie #38 (36 fot.) śląskie #110 (94 fot.) warmińsko-mazurskie #4 (1 fot.) wielkopolskie #42 (38 fot.) zachodniopomorskie #18 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Pojedyncze olszówki, drobnołuszczaki jelenie, kilka zaobserwowanych kępek maślanki wiązkowej, zanikające gołąbki i kilka gatunków gąsek i gąsówek. Jednak grzyby nie były celem wycieczki o czym w rozszerzonej wersji doniesienia.;-)
Darz Grzyb!;-) Piątek, 24 listopada 2017 roku. Wycieczka do Bukowiny Sycowskiej i wszystko jasne.;)) Późny listopad, bardzo przyjemna pogoda z przewagą słonecznych chwil i wysoką, jak na ten okres temperaturą. Rozpoczęcie wycieczki od uroczystego przywitana ze świętym drzewem na stacji kolejowej. Cisza, spokój i dreszcz adrenaliny na myśl, co takiego spotkam w lesie... Po drodze, wstąpienie do znajomych na poranną kawę, miła rozmowa - oczywiście o lasach i Bukowinie i w końcu wyczekiwany start w las. Pokłon i wyciągnięte ręce w geście powitania i szacunku do zasypiającej przed zimą, leśnej Świątyni. Czar promieni słonecznych, opadniętych liści, zapach wilgoci i lasu. Lasu bez ludzi, bez krzyku i bez kogokolwiek. Lasu, którego w takim wydaniu chłonę jak gąbka wodę. Rozpoczynam uroczyście zimowy sezon na poszukiwanie pereł dendroflory. Podnoszę głowę do góry, przeglądam leśnych braci, którymi jest każde drzewo i proszę je o pomyślny sezon tropiciela drzew. Ruszam przed siebie. Odruchowo, naszpikowany przez tyle lat instynktem grzybiarza, spoglądam czasami na ściółkę. Coś tam jeszcze rośnie. Maślanki wiązkowe, drobnołuszczaki jelenie, pojedyncze gołąbki i olszówki oraz kilka gatunków gąsek i gąsówek. Pozdrawiam tych grzybowych ryzykantów, "kozaczących" przed zbliżającą się zimą i udających, że twardziele z nich jak sto pięćdziesiąt.;)) Idę na Golę Wielką celem poszukania wyjątkowych drzew i spotkania z arcydziełem dendroflory - lipą drobnolistną, którą nazwałem Baśniową Staruszką o obwodzie 714 cm. Spotykam leśniczego - Pana Tomka, który proponuje mi przejażdżkę w głąb lasów i pokazanie kilku osobliwości leśnego świata. Godzę się bez wahania. Leśniczy pokazuje mi gniazdo orła bielika, znajdującego się z dala od dróg i szos w miejscu wyłączonym z ruch turystycznego aby nie płoszyć jednych z najwspanialszych przedstawicieli drapieżnego świata ptaków. Tuż obok mam zaszczyt obejrzeć najgrubszego buka zwyczajnego w tych lasach. Sędziwe drzewo ma w "pasie" ponad 4,5 metra i zachwyca swoim wyglądem. Leśniczy odwozi mnie z powrotem na Golę, gdzie odnajduję dwa wyjątkowe drzewa. Dokonuję pomiaru i robię mnóstwo zdjęć. Jeszcze wcześniej, będąc w Bukowinie, zachwycam się ogromną topolą białą, która imponuje wyglądem i rozmiarami. Na Goli robię przerwę w wycieczce przy Baśniowej Staruszce. Drzewo hipnotyzuje mnie absolutnie. Robię jej ze sto zdjęć. Przetrwała dwie, październikowe wichury. Ma grubo ponad 300 lat. Takie drzewo to prawdziwy klejnot. Następnie wyruszam na bukowińskie buczyny, gdzie odnajduję 3 ogromne, potężne buki. Ponownie dokonuję pomiaru i robię zdjęcia z każdej możliwej strony. Chciałem iść jeszcze dalej, ale dochodzi godzina 15 i zaczyna się już mocno ściemniać. Trzeba wracać. Ale nie śpieszę się. Mam latarkę i ciemność mnie nie zgubi. Ba! Specjalnie idę jak żółw, aby poczuć jeszcze silniej ducha lasu, który zarówno mnie prowadzi, jak i wciąga w leśne czeluści. Około godziny 16 noc już zaczyna dominować we wszystkich zakamarkach lasu. A ja dalej idę jak żółw, co chwilę gasząc latarkę, karmiąc duszę niepowtarzalną aurą mrocznego, późno-listopadówego lasu. W końcu wychodzę na skraj lasu i podążam w kierunku stacji. Zatracam się bez opamiętania w bukowińskich ciemnościach. Po godzinie 17:30 przyjeżdża pociąg do Wrocławia. Żal i smutek, że to już koniec bukowińsko-leśnego transu. Ale wiem, że zanim Ziemia obróci się osiem razy, ponownie zatracę się w bukowińskich lasach. Pozdrawiam serdecznie, szczególnie tych, którzy doceniają mistyczną i duchową stronę lasu!;-)
sezony 2017 1029-1231 DS dolnośląskie #46 (38 fot.) kujawsko-pomorskie #6 (5 fot.) lubelskie #10 (5 fot.) łódzkie #32 (25 fot.) lubuskie #8 (5 fot.) małopolskie #41 (38 fot.) mazowieckie #18 (13 fot.) opolskie #11 (10 fot.) podkarpackie #19 (11 fot.) podlaskie #4 (1 fot.) pomorskie #17 (10 fot.) świętokrzyskie #38 (36 fot.) śląskie #110 (94 fot.) warmińsko-mazurskie #4 (1 fot.) wielkopolskie #42 (38 fot.) zachodniopomorskie #18 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Paweł Lenart - grzybobranie 24 lis 2017, piątek

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji