Dzisiaj kilka prawdziwków, reszta podgrzybki, przeważnie niewielkie i twarde - do octu. W przeciwieństwie do poprzednich dni grzybki nie rosły co kawałek, tylko po weekendowym grzybobraniu "konkurencji" trzeba się było sporo nachodzić, żeby znaleźć piaszczyste 30 m kw. z zawartością pozwalającą napełnić całe wiaderko :)