Las mieszany. Najsłabszy wypad w tym roku niestety. Sprawdził się czarny scenariusz że grzybów brak w naszych lasach i to się potwierdziło. Nie spotkałem nikogo w lesie ani żadnych obierków z grzybów co wcześniej często się zdarzało ale i tak każdy nazbierał ponad połowę a nawet i cały duży wiklinowy kosz. Pogoda jest dobra padało w lesie dość wilgotno ciepło i nawet ciepłe noce ale coś się stało: ( przechodząc do liczb to mój wypad uratowały
kurki które rosły pięknymi stadami nawet po 20 sztuk obok siebie i nazbierałem ich koło 1 kg. ale ich do raportu standardowo nie wliczam. Pozostałe łowy to 3 kozaczki 2
podgrzybki 8
kozaków czerwonych i 4
borowiki szlachetne. Na szczęście wszystko było zdrowe o
kozaki czerwone się nie martwiłem bo one jak zwykle w moich okolicach piękne twarde i zdrowiutkie ale o dziwko
prawdziwki też były zdrowe ale też nie były zbyt duże :) Trzeba czekać na jesienny wysyp. W tamtym roku pod koniec Września było dobrze zobaczymy jak będzie teraz. Pozdrawiam i życzę więcej szczęścia.