Witam serdecznie wytrwałych. Rano mgła jak mleko, 0 oC i sprawdzamy czy grzyby - po 2 nocach ze sporymi przymrozkami - są czy też pusto. Szału nie ma. Początki bezgrzybie totalne. Po jakiejś półgodzince po 1 sztuce się od czasu do czasu podniosło. Musiałam szukać nowych miejsc. Na starych same pościnane nóżki. Spacerek po lesie po niecałych 3 godzinkach dał ok 90 zdrowych sztuk. Zbierane najczęściej pojedynczo. Grzybki ładne i małe i większe. Robaczywe zostały w lesie, choć nie było ich sporo- kilka sztuk. Lasy średnio wysokie- sosna, Pozdrawiam wytrwałych. Jestem ciekawa czy w razie awarii p. Marek ma jakieś antidotum- ten portal uzależnia bardziej od narkotyków. Pozdrawiam i idę naostrzyć nożyk- najwyżej następnym razem będę ścinała gałęzie.