Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście
(40/h) To było kultowe grzybobranie, kultowych borowików sosnowych, w kultowych Borach Dolnośląskich. Do tego dużo młodych prawdziwków, multum maślaków, pojedyncze podgrzybki, pierwszy złotoborowik wysmukły. Zdrowotność grzybów w zależności od miejsca, od 40-50 do nawet 100%. Trzeba się dużo nachodzić, ale naprawdę warto.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb! 1. października 2024 roku, poranek w Borach Dolnośląskich. Od tygodnia trwa tu borowikowe szaleństwo, grzybiarze prezentują wyjątkowo obfite zbiory króla grzybów – borowików szlachetnych. Podczas ostatniego weekendu września, tysiące grzybiarzy deptało po sosnowych hektarach w poszukiwaniu prawdziwków. Noc kończąca wrzesień i rozpoczynająca październik była cieplejsza od poprzedniej. To zasługa zachmurzenia i zbliżającego się frontu atmosferycznego z opadami deszczu. Słońce na kilka minut, rozjaśniło bursztynowym blaskiem fragmenty sosnowej krainy. W wielu miejscach widać dziesiątki śladów (obierek) po weekendowych grzybiarzach, ale młode borowiki klują się nadal. Pierwsze prawdziwki trafiają do mojego kosza. Ich zdrowotność jest różna, na szczęście przeważają owocniki zdrowe. Niektóre grzyby można określić jako borowiki “robaczywo-trzonowe” co oznacza, że trzony są zaatakowane przez larwy, natomiast kapelusze są zdrowe. Grzyby maskują się, chowają w igliwiu, “zagrzebują” w mchach, piachu i czają się wśród gałęzi. Aby ich nie przegapić, należy chodzić wolno i ostrożnie. Powinno się też bacznie patrzeć pod nogi bo można któregoś rozdeptać. Zapuszczam się coraz głębiej w sosnową dal… Jadąc w tym dniu do lasu miałem sosnowe marzenie. Poza prawdziwkami, chciałem zobaczyć piękno i moc jego najbliższego grzybowego brata, którym jest Borowik sosnowy. Im głębiej zanurzałem się w lasy, tym częściej zacząłem znajdować kultowe i legendarne “sośniaki”. Większość z nich wyrosła w igliwiu, pod którym znajdują się tajemnicze i zapętlone nitki grzybni tego wspaniałego gatunku grzyba. Coraz mocniej wypatrywałem charakterystycznych, różowawych odcieni kapeluszy. Kraina borowika zaczęła stopniować napięcie grzybobrania. Czułem, że muszę chodzić bardzo ostrożnie i skupić się na tym co widzę w ściółce. Wszedłem w miejsca, w których coraz liczniej znajdowałem borowiki sosnowe. Często rosły w towarzystwie borowików szlachetnych. Grzybowa adrenalina skoczyła do ponadprzeciętnych wartości. Zaczęło się na dobre! Hipnotyzujące borowiki sosnowe, igliwie, gałęzie, mech i milion sosen dookoła! Niektóre owocniki były jak marzenie! Baśniowe i majestatyczne. To nie był sen. To rzeczywistość, chociaż sosnowo czarująca! Wybrane egzemplarze fotografowałem i sam do siebie mówiłem – chwilo trwaj! Czekałem cały rok na takie grzybobranie. Zacząłem się zastanawiać na fenomenem tego gatunku grzyba i drugim fenomenem, którym jest jego partner mikoryzowy – sosna zwyczajna. Pod sosnami rośnie wiele gatunków z grzybowej elity kulinarnej – np. borowiki szlachetne, borowiki sosnowe, podgrzybki brunatne, maślaki zwyczajne, ziarniste, siedzunie sosnowe, koźlarze sosnowe. W sosnach znajdziemy też zielono-złociste rarytasy późnej jesieni – gąski zielonki. Grzyby upodabniają się do środowiska w którym rosną i w ten sposób “maskują/chowają” się przed grzybiarzami. Brunatne barwy kapeluszy podgrzybków, często zlewają się z podobnymi barwami drewna, igliwia i gałęzi. Podobnie można napisać o prawdziwkach i maślakach. Generalnie na wymienionych gatunkach grzybów, można dostrzec różnorodność barw otoczenia i siedliska w którym rosną. borowiki sosnowe mają wyjątkową barwę kapeluszy, często wpadającą w głębokie, różowo-czerwono-brązowe odcienie. Gdy tak oglądałem w zachwycie i grzybowym amoku kolejne, mocarne borowiki sosnowe, zacząłem się zastanawiać, skąd one czerpią swoje natchnione oraz niezmiernie miłe dla oka barwy kapeluszy? Odpowiedź znajdziemy na sośnie i jej korze. Zwróćcie kiedyś uwagę na barwę płatów kory sosny i porównajcie do barwy kapeluszy borowików sosnowych. Przed godziną 10.00 zaczął padać deszcz, chwilami o umiarkowanym natężeniu. Po 40. minutach przestało siąpić. Cały czas wypatrywałem kolejnych “sośniaków” i uświadomiłem sobie, że wciąż potrafię tak “odlecieć” jak ponad 35 lat temu, kiedy w latach dzieciństwa biegałem po lesie i skakałem z radości do góry przy każdym znalezionym grzybie. Borowik sosnowy jest znacznie rzadszy od borowika szlachetnego. I chociaż jest mniej aromatyczny od prawdziwka, jego wygląd i tajemnice co do występowania powodują, że wielu grzybiarzy określa go przymiotnikami: legendarny/kultowy/nieprzeciętny, itp. Krótko mówiąc – jest on niezwykle atrakcyjny i poszukiwany. Do tego jest doskonałym i bardzo wydajnym grzybem jadalnym. W lasach Wzgórz Twardogórskich na próżno go szukać. Dla mnie wyprawa do Borów Dolnośląskich na borowiki sosnowe, już sama w sobie jest wielkim przeżyciem i wspaniałą przygodą. Gdy mój większy kosz był coraz bardziej napakowany “sośniakami”, to naprawdę sporo ważył. Tyle, że w grzybowym amoku, grzybiarz dostaje sosnowego kopa i nie przejmuje się zbytnio ciężarem niesionego kosza, ale wciąż rozgląda się za kolejnymi egzemplarzami kultowego gatunku z różowawymi odcieniami kapelusza.;)) Doszedłem do jednej z moich czołowych miejscówek i z radością zauważyłem, że nie ma w niej śladów po innych grzybiarzach. borowiki sosnowe czekały na mnie! Postawiłem kosze, plecak i zacząłem chodzić dookoła. Wspaniale, bombowo, niepowtarzalnie i ekscytująco. Można tak jeszcze wymieniać do rana albo i dłużej! Rosły tu zarówno maluchy wystające ze ściółki w otoczeniu szyszek, jak i wypasione, maczugowato-trzonowe królowie w głębokim mchu. Zbierałem po kilka sztuk, kładłem na ściółce i fotografowałem. Ta miejscówka była kompletnie zaczarowana! 100% zdrowotności i 1000% jakości! Wówczas uświadomiłem sobie, że w mojej karierze grzybiarza, dołożę do niej kolejne KULTOWE GRZYBOBRANIE. Pierwszy kosz został zapełniony. Ważył 10 kg, z czego 90% jego zawartości to były borowiki sosnowe. To wszystko jest jednak mało istotne, głównie dla celów statystycznych. Najważniejsze są emocje i przeżycia jakich grzybiarz doświadcza podczas wyszukiwania oraz znajdowania takich skarbów. Tych, nie da się opisać najbarwniejszymi słowami i najbardziej wyrafinowanymi porównaniami. Przypieczętowaniem całej ceremonii borowikowo-sosnowego rytuału było znalezienie pierwszego w życiu złotoborowika wysmukłego, nazywanego do niedawna borowikiem amerykańskim. Z całym szacunkiem dla fanów tego gatunku. Niech się “Jankes” schowa za ocean w porównaniu do borowika sosnowego!;)) Po godz. 14. przyszedł czas powrotu na pociąg. Dozbierałem jeszcze połowę drugiego kosza, w którym miałem przede wszystkim miks borowików szlachetnych i sosnowych. Zebrałem też dwie garści maślaków na sos. Jak tu nie oszaleć ze szczęścia? Jak nie pokłonić się przyrodzie w podziękowaniu za takie rarytasy? Kiedy piszę te słowa, wciąż jeszcze trzyma mnie borowikowo-sosnowa adrenalina i tak sobie myślę, czy nie pokusić się o jeszcze jeden wypad w poszukiwaniu leśnych skarbów, które barwią swoje kapelusze na kolor płatów sosnowej kory… Pożegnałem sosnową krainę, która obdarowała mnie grzybową finezją i borowikowo-sosnową poezją. Wkrótce obudzi się grzybnia gąski zielonki. Wtedy grzybiarze będą zbierać zapiaszczono złoto Borów Dolnośląskich. No i nadchodzi najwyższy czas na masowy wysyp podgrzybków brunatnych. Październik 2024 zapowiada się rewelacyjny pod względem grzybów. Niech się tak stanie! Pozdrawiam Admina i grzybiarzy. dodaj grzybobranie
2024.10.3 10:16 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb! 1. października 2024 roku, poranek w Borach Dolnośląskich. Od tygodnia trwa tu borowikowe szaleństwo, grzybiarze prezentują wyjątkowo obfite zbiory króla grzybów – borowików szlachetnych. Podczas ostatniego weekendu września, tysiące grzybiarzy deptało po sosnowych hektarach w poszukiwaniu prawdziwków. Noc kończąca wrzesień i rozpoczynająca październik była cieplejsza od poprzedniej. To zasługa zachmurzenia i zbliżającego się frontu atmosferycznego z opadami deszczu. Słońce na kilka minut, rozjaśniło bursztynowym blaskiem fragmenty sosnowej krainy. W wielu miejscach widać dziesiątki śladów (obierek) po weekendowych grzybiarzach, ale młode borowiki klują się nadal. Pierwsze prawdziwki trafiają do mojego kosza. Ich zdrowotność jest różna, na szczęście przeważają owocniki zdrowe. Niektóre grzyby można określić jako borowiki “robaczywo-trzonowe” co oznacza, że trzony są zaatakowane przez larwy, natomiast kapelusze są zdrowe. Grzyby maskują się, chowają w igliwiu, “zagrzebują” w mchach, piachu i czają się wśród gałęzi. Aby ich nie przegapić, należy chodzić wolno i ostrożnie. Powinno się też bacznie patrzeć pod nogi bo można któregoś rozdeptać. Zapuszczam się coraz głębiej w sosnową dal… Jadąc w tym dniu do lasu miałem sosnowe marzenie. Poza prawdziwkami, chciałem zobaczyć piękno i moc jego najbliższego grzybowego brata, którym jest Borowik sosnowy. Im głębiej zanurzałem się w lasy, tym częściej zacząłem znajdować kultowe i legendarne “sośniaki”. Większość z nich wyrosła w igliwiu, pod którym znajdują się tajemnicze i zapętlone nitki grzybni tego wspaniałego gatunku grzyba. Coraz mocniej wypatrywałem charakterystycznych, różowawych odcieni kapeluszy. Kraina borowika zaczęła stopniować napięcie grzybobrania. Czułem, że muszę chodzić bardzo ostrożnie i skupić się na tym co widzę w ściółce. Wszedłem w miejsca, w których coraz liczniej znajdowałem borowiki sosnowe. Często rosły w towarzystwie borowików szlachetnych. Grzybowa adrenalina skoczyła do ponadprzeciętnych wartości. Zaczęło się na dobre! Hipnotyzujące borowiki sosnowe, igliwie, gałęzie, mech i milion sosen dookoła! Niektóre owocniki były jak marzenie! Baśniowe i majestatyczne. To nie był sen. To rzeczywistość, chociaż sosnowo czarująca! Wybrane egzemplarze fotografowałem i sam do siebie mówiłem – chwilo trwaj! Czekałem cały rok na takie grzybobranie. Zacząłem się zastanawiać na fenomenem tego gatunku grzyba i drugim fenomenem, którym jest jego partner mikoryzowy – sosna zwyczajna. Pod sosnami rośnie wiele gatunków z grzybowej elity kulinarnej – np. borowiki szlachetne, borowiki sosnowe, podgrzybki brunatne, maślaki zwyczajne, ziarniste, siedzunie sosnowe, koźlarze sosnowe. W sosnach znajdziemy też zielono-złociste rarytasy późnej jesieni – gąski zielonki. Grzyby upodabniają się do środowiska w którym rosną i w ten sposób “maskują/chowają” się przed grzybiarzami. Brunatne barwy kapeluszy podgrzybków, często zlewają się z podobnymi barwami drewna, igliwia i gałęzi. Podobnie można napisać o prawdziwkach i maślakach. Generalnie na wymienionych gatunkach grzybów, można dostrzec różnorodność barw otoczenia i siedliska w którym rosną. borowiki sosnowe mają wyjątkową barwę kapeluszy, często wpadającą w głębokie, różowo-czerwono-brązowe odcienie. Gdy tak oglądałem w zachwycie i grzybowym amoku kolejne, mocarne borowiki sosnowe, zacząłem się zastanawiać, skąd one czerpią swoje natchnione oraz niezmiernie miłe dla oka barwy kapeluszy? Odpowiedź znajdziemy na sośnie i jej korze. Zwróćcie kiedyś uwagę na barwę płatów kory sosny i porównajcie do barwy kapeluszy borowików sosnowych. Przed godziną 10.00 zaczął padać deszcz, chwilami o umiarkowanym natężeniu. Po 40. minutach przestało siąpić. Cały czas wypatrywałem kolejnych “sośniaków” i uświadomiłem sobie, że wciąż potrafię tak “odlecieć” jak ponad 35 lat temu, kiedy w latach dzieciństwa biegałem po lesie i skakałem z radości do góry przy każdym znalezionym grzybie. Borowik sosnowy jest znacznie rzadszy od borowika szlachetnego. I chociaż jest mniej aromatyczny od prawdziwka, jego wygląd i tajemnice co do występowania powodują, że wielu grzybiarzy określa go przymiotnikami: legendarny/kultowy/nieprzeciętny, itp. Krótko mówiąc – jest on niezwykle atrakcyjny i poszukiwany. Do tego jest doskonałym i bardzo wydajnym grzybem jadalnym. W lasach Wzgórz Twardogórskich na próżno go szukać. Dla mnie wyprawa do Borów Dolnośląskich na borowiki sosnowe, już sama w sobie jest wielkim przeżyciem i wspaniałą przygodą. Gdy mój większy kosz był coraz bardziej napakowany “sośniakami”, to naprawdę sporo ważył. Tyle, że w grzybowym amoku, grzybiarz dostaje sosnowego kopa i nie przejmuje się zbytnio ciężarem niesionego kosza, ale wciąż rozgląda się za kolejnymi egzemplarzami kultowego gatunku z różowawymi odcieniami kapelusza.;)) Doszedłem do jednej z moich czołowych miejscówek i z radością zauważyłem, że nie ma w niej śladów po innych grzybiarzach. borowiki sosnowe czekały na mnie! Postawiłem kosze, plecak i zacząłem chodzić dookoła. Wspaniale, bombowo, niepowtarzalnie i ekscytująco. Można tak jeszcze wymieniać do rana albo i dłużej! Rosły tu zarówno maluchy wystające ze ściółki w otoczeniu szyszek, jak i wypasione, maczugowato-trzonowe królowie w głębokim mchu. Zbierałem po kilka sztuk, kładłem na ściółce i fotografowałem. Ta miejscówka była kompletnie zaczarowana! 100% zdrowotności i 1000% jakości! Wówczas uświadomiłem sobie, że w mojej karierze grzybiarza, dołożę do niej kolejne KULTOWE GRZYBOBRANIE. Pierwszy kosz został zapełniony. Ważył 10 kg, z czego 90% jego zawartości to były borowiki sosnowe. To wszystko jest jednak mało istotne, głównie dla celów statystycznych. Najważniejsze są emocje i przeżycia jakich grzybiarz doświadcza podczas wyszukiwania oraz znajdowania takich skarbów. Tych, nie da się opisać najbarwniejszymi słowami i najbardziej wyrafinowanymi porównaniami. Przypieczętowaniem całej ceremonii borowikowo-sosnowego rytuału było znalezienie pierwszego w życiu złotoborowika wysmukłego, nazywanego do niedawna borowikiem amerykańskim. Z całym szacunkiem dla fanów tego gatunku. Niech się “Jankes” schowa za ocean w porównaniu do borowika sosnowego!;)) Po godz. 14. przyszedł czas powrotu na pociąg. Dozbierałem jeszcze połowę drugiego kosza, w którym miałem przede wszystkim miks borowików szlachetnych i sosnowych. Zebrałem też dwie garści maślaków na sos. Jak tu nie oszaleć ze szczęścia? Jak nie pokłonić się przyrodzie w podziękowaniu za takie rarytasy? Kiedy piszę te słowa, wciąż jeszcze trzyma mnie borowikowo-sosnowa adrenalina i tak sobie myślę, czy nie pokusić się o jeszcze jeden wypad w poszukiwaniu leśnych skarbów, które barwią swoje kapelusze na kolor płatów sosnowej kory… Pożegnałem sosnową krainę, która obdarowała mnie grzybową finezją i borowikowo-sosnową poezją. Wkrótce obudzi się grzybnia gąski zielonki. Wtedy grzybiarze będą zbierać zapiaszczono złoto Borów Dolnośląskich. No i nadchodzi najwyższy czas na masowy wysyp podgrzybków brunatnych. Październik 2024 zapowiada się rewelacyjny pod względem grzybów. Niech się tak stanie! Pozdrawiam Admina i grzybiarzy. dodaj grzybobranie
-
- Rufi 80 #96 · Sosnowe cudnej urody pozdrawiam 😀 ✍ 3.10 11:57
- Grzybiara Basieńka #3 · Gratulacje i piękny opis, czytało się z przyjemnością! ✍ 3.10 16:01
- serec #95 · Piękny zbiór, sosnowe faktycznie są fascynujące a ja jak zbiorę kilka jestem zachwycony. ✍ 3.10 18:49
- +dopisek (po zalogowaniu)
(15/h) Witam pojechałem szukać kań i siedzuni a wyszło jak zwykle a zaglądnij tu a zaglądnij tam. Wpadły borowiki 18, ceglastopore 6, koźlarz grabowy 2, podgrzybki 3, maślaków bardzo dużo nie brałem ale już na nie jest chętna osoba więc jutro na maślaka a przy okazji się zobaczy :). W sumie cel się udał wypatrzyłem 2 siedzunie i kilka kań ale jeszcze maluchy.
2024.10.4 14:04 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
(15/h) Witam przez ostatnie dni nie zbierałem maślaków a że znalazł się chętny no to w las. maślaków nie liczyłem tak na oko 130 przy okazji borowików 8, koźlarzy czerwonych 7, podgrzybki 2, ceglastopory 6, kozak 2.
2024.10.1 16:57 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- jamro #51 · taki ✍ 1.10 17:01
- jamro #51 · wyskakuje opieńka musi podrosnąć ✍ 1.10 17:02
- jamro #51 · zbiór ✍ 1.10 17:04
- Gucio #301 · Gratuluje. Fajna porcja grzybów.. ✍ 1.10 17:31
- Rufi 80 #96 · Ładnie, znajomy zadowolony z maślaków, pozdrawiam 😀 ✍ 1.10 17:35
- Tomek G #961 · Gratuluję zdobyczy leśnych. Ładny zbiór. Pozdrawiam ✍ 1.10 20:38
- +dopisek (po zalogowaniu)
(30/h) Witam z ciekawości co zostało jeszczcz z grzybów po niedzieli a grzybiarzy było sporo. Znalazłem borowiki 22, ceglastopore 60, koźlarz czerwony 1, podgrzybki 3, kania 1, maślaków nie zbierałem. Napotkałem stanowisko łuszczaka zmiennego, liczne muchomory czerwone.
2024.9.30 14:37 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- jamro #50 · taki ✍ 30.9 14:41
- jamro #50 · taki ✍ 30.9 14:43
- jamro #50 · ceglasty ✍ 30.9 14:49
- jamro #50 · zbiór ✍ 30.9 14:50
- Rufi 80 #95 · Widać po weekendzie sporo jeszcze zostało, pozdrawiam 😀 ✍ 30.9 15:26
- Duet #152 · To jeszcze sporo zostało 👍 ✍ 30.9 16:44
- whispi #211 · Bardzo fajny zbiór 🙂 ✍ 30.9 17:00
- +dopisek (po zalogowaniu)
(5/h) Pojechałem po siedzunia który coś słabo rósł no a jajecznice z nim już ślinka leci przy okazji 9 borowików i 2 podgrzybki.
2024.10.3 13:52 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
(100/h) Okolice Bolesławca, praktycznie sam prawdziwek, od małego pośrednie i większe, niemalże wszystko zdrowiutkie, pokazują się małe podgrzybki...
2024.10.2 18:26 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- whispi #211 · Ty wiesz kiedy wyjść z ukrycia 😉 brawo 🙂 ✍ 2.10 18:44
- bogis #53 · Whispi... Ledwo się wyrwałem w las, totalnie zero czasu jak się prowadzi własną działalność.. ale w następną środę postaram się ponownie pojechać... Pozdrawiam. ✍ 2.10 19:09
- Tomek G #962 · Gratuluję pięknych okazów grzybów. Spory zbiór. Oby tak dalej. Pozdrawiam ✍ 2.10 19:20
- bogis #53 · Tomek... Ty pewnie opanowałeś las już od dłuższego czasu co 😁😁❓ dam ci znać jak się ruszy tam koło Wolsztyna podgrzybek.. ✍ 2.10 19:53
- +dopisek (po zalogowaniu)
(13/h) Las mieszany - 3,5 h przez jedną osobę 40 sztuk
22 prawdziwki (duże i średnie)
15 podgrzybki (małe i średnie)
3 borowiki (duże)
30% zbioru zarobaczona
22 prawdziwki (duże i średnie)
15 podgrzybki (małe i średnie)
3 borowiki (duże)
30% zbioru zarobaczona
2024.10.2 16:55 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(20/h) Piękne grzybobranie! Prawie 2 km w las i prawdziwki, małe i duże. Niewiele robaczywych w przeciwieństwie do podgrzybków. Tych niewiele i urody nienachalnej. Grzybiarzy mało.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Zdjęcie po 3 godzinach, po 5 koszyki były pelne:-) dodaj grzybobranie
2024.10.4 22:49 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
... szerzej o tym grzybobraniu ... Zdjęcie po 3 godzinach, po 5 koszyki były pelne:-) dodaj grzybobranie
-
- Luna_e #24 · Ale ładnie te wypełnione koszyki wyglądają 👌 ✍ 5.10 00:13
- +dopisek (po zalogowaniu)
(48/h) Dwuosobowy wypad do lasu skoro świt na 2,5 godzinki i w koszykach zawitało w sumie 35 dorodnych prawdziwków, 200 malutkich podgrzybków (w sam raz do marynaty i na zakąskę) oraz 5 zajączków. prawdziwków było bardzo dużo ale ktoś to przetrzebił już wczoraj - wszędzie mnóstwo naciętych białych resztek, za to podgrzybki wychodzą świeże - na weekend powinno ich być sporo.
2024.10.4 20:23 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(15/h) Po raz pierwszy w tych lasach. Koncentrowaliśmy się na poboczach leśnych dróg obsadzonych rzędami brzóz i brzózek - w efekcie po blisko 4 godz. wypełniliśmy koszyczek głównie koźlarzami, przede wszystkim czerwonymi oraz pomarańczowymi, trafiły się też prawdziwki, podgrzybki, oraz maślaki sitarze i zwyczajne.
2024.10.2 00:32 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Gucio #301 · Gratuluje. Super,, ta okolica w tym roku bogata w różne grzyby. ✍ 2.10 02:19
- Tomek G #961 · Gratuluję różnorodnych zdobyczy leśnych i pełnego koszyka rozmaitości. Oby codziennie było coraz więcej grzybów. Pozdrawiam ✍ 2.10 09:07
- +dopisek (po zalogowaniu)
(50/h) Popołudniowy wypad na grzyby. W sumie około 100 grzybów (3 prawdziwki i 97 podgrzybków). W lesie wilgotno, widać, że większe okazy zostały już zebrane. podgrzybki małe i zdrowe.
2024.10.4 21:00 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(50/h) Głównie maślak, koźlarz babka ale też dużo borowików. Niektóre borowiki młode (długa/gruba noga i niewielki kapelusz). Było też wiele borowików bardzo dużych, niestety zarobaczonych. To samo z maślakami. Ale zaczyna się wysyp podgrzybka. Jest potencjał na następne kilka tygodni.
2024.10.2 21:35 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Gucio #301 · Gratuluje. Dobra i skuteczna nawigacja na ładne okazy grzybów. ✍ 3.10 03:23
- +dopisek (po zalogowaniu)
środa 2.PAŹ
Daro66 (bez logowania)doniesień: ≥2
(15/h) Koniec wysypu borowików dużo dużych i robaczywych małych jak na lekarstwo, podgrzybków brak chyba przymrozki zrobiły swoje Ala nadzieja umiera ostatnia. Pozdro dla wszystkich Grzybnietych
2024.10.2 12:38
(40/h) To było kultowe grzybobranie, kultowych borowików sosnowych, w kultowych Borach Dolnośląskich. Do tego dużo młodych prawdziwków, multum maślaków, pojedyncze podgrzybki, pierwszy złotoborowik wysmukły. Zdrowotność grzybów w zależności od miejsca, od 40-50 do nawet 100%. Trzeba się dużo nachodzić, ale naprawdę warto.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb! 1. października 2024 roku, poranek w Borach Dolnośląskich. Od tygodnia trwa tu borowikowe szaleństwo, grzybiarze prezentują wyjątkowo obfite zbiory króla grzybów – borowików szlachetnych. Podczas ostatniego weekendu września, tysiące grzybiarzy deptało po sosnowych hektarach w poszukiwaniu prawdziwków. Noc kończąca wrzesień i rozpoczynająca październik była cieplejsza od poprzedniej. To zasługa zachmurzenia i zbliżającego się frontu atmosferycznego z opadami deszczu. Słońce na kilka minut, rozjaśniło bursztynowym blaskiem fragmenty sosnowej krainy. W wielu miejscach widać dziesiątki śladów (obierek) po weekendowych grzybiarzach, ale młode borowiki klują się nadal. Pierwsze prawdziwki trafiają do mojego kosza. Ich zdrowotność jest różna, na szczęście przeważają owocniki zdrowe. Niektóre grzyby można określić jako borowiki “robaczywo-trzonowe” co oznacza, że trzony są zaatakowane przez larwy, natomiast kapelusze są zdrowe. Grzyby maskują się, chowają w igliwiu, “zagrzebują” w mchach, piachu i czają się wśród gałęzi. Aby ich nie przegapić, należy chodzić wolno i ostrożnie. Powinno się też bacznie patrzeć pod nogi bo można któregoś rozdeptać. Zapuszczam się coraz głębiej w sosnową dal… Jadąc w tym dniu do lasu miałem sosnowe marzenie. Poza prawdziwkami, chciałem zobaczyć piękno i moc jego najbliższego grzybowego brata, którym jest Borowik sosnowy. Im głębiej zanurzałem się w lasy, tym częściej zacząłem znajdować kultowe i legendarne “sośniaki”. Większość z nich wyrosła w igliwiu, pod którym znajdują się tajemnicze i zapętlone nitki grzybni tego wspaniałego gatunku grzyba. Coraz mocniej wypatrywałem charakterystycznych, różowawych odcieni kapeluszy. Kraina borowika zaczęła stopniować napięcie grzybobrania. Czułem, że muszę chodzić bardzo ostrożnie i skupić się na tym co widzę w ściółce. Wszedłem w miejsca, w których coraz liczniej znajdowałem borowiki sosnowe. Często rosły w towarzystwie borowików szlachetnych. Grzybowa adrenalina skoczyła do ponadprzeciętnych wartości. Zaczęło się na dobre! Hipnotyzujące borowiki sosnowe, igliwie, gałęzie, mech i milion sosen dookoła! Niektóre owocniki były jak marzenie! Baśniowe i majestatyczne. To nie był sen. To rzeczywistość, chociaż sosnowo czarująca! Wybrane egzemplarze fotografowałem i sam do siebie mówiłem – chwilo trwaj! Czekałem cały rok na takie grzybobranie. Zacząłem się zastanawiać na fenomenem tego gatunku grzyba i drugim fenomenem, którym jest jego partner mikoryzowy – sosna zwyczajna. Pod sosnami rośnie wiele gatunków z grzybowej elity kulinarnej – np. borowiki szlachetne, borowiki sosnowe, podgrzybki brunatne, maślaki zwyczajne, ziarniste, siedzunie sosnowe, koźlarze sosnowe. W sosnach znajdziemy też zielono-złociste rarytasy późnej jesieni – gąski zielonki. Grzyby upodabniają się do środowiska w którym rosną i w ten sposób “maskują/chowają” się przed grzybiarzami. Brunatne barwy kapeluszy podgrzybków, często zlewają się z podobnymi barwami drewna, igliwia i gałęzi. Podobnie można napisać o prawdziwkach i maślakach. Generalnie na wymienionych gatunkach grzybów, można dostrzec różnorodność barw otoczenia i siedliska w którym rosną. borowiki sosnowe mają wyjątkową barwę kapeluszy, często wpadającą w głębokie, różowo-czerwono-brązowe odcienie. Gdy tak oglądałem w zachwycie i grzybowym amoku kolejne, mocarne borowiki sosnowe, zacząłem się zastanawiać, skąd one czerpią swoje natchnione oraz niezmiernie miłe dla oka barwy kapeluszy? Odpowiedź znajdziemy na sośnie i jej korze. Zwróćcie kiedyś uwagę na barwę płatów kory sosny i porównajcie do barwy kapeluszy borowików sosnowych. Przed godziną 10.00 zaczął padać deszcz, chwilami o umiarkowanym natężeniu. Po 40. minutach przestało siąpić. Cały czas wypatrywałem kolejnych “sośniaków” i uświadomiłem sobie, że wciąż potrafię tak “odlecieć” jak ponad 35 lat temu, kiedy w latach dzieciństwa biegałem po lesie i skakałem z radości do góry przy każdym znalezionym grzybie. Borowik sosnowy jest znacznie rzadszy od borowika szlachetnego. I chociaż jest mniej aromatyczny od prawdziwka, jego wygląd i tajemnice co do występowania powodują, że wielu grzybiarzy określa go przymiotnikami: legendarny/kultowy/nieprzeciętny, itp. Krótko mówiąc – jest on niezwykle atrakcyjny i poszukiwany. Do tego jest doskonałym i bardzo wydajnym grzybem jadalnym. W lasach Wzgórz Twardogórskich na próżno go szukać. Dla mnie wyprawa do Borów Dolnośląskich na borowiki sosnowe, już sama w sobie jest wielkim przeżyciem i wspaniałą przygodą. Gdy mój większy kosz był coraz bardziej napakowany “sośniakami”, to naprawdę sporo ważył. Tyle, że w grzybowym amoku, grzybiarz dostaje sosnowego kopa i nie przejmuje się zbytnio ciężarem niesionego kosza, ale wciąż rozgląda się za kolejnymi egzemplarzami kultowego gatunku z różowawymi odcieniami kapelusza.;)) Doszedłem do jednej z moich czołowych miejscówek i z radością zauważyłem, że nie ma w niej śladów po innych grzybiarzach. borowiki sosnowe czekały na mnie! Postawiłem kosze, plecak i zacząłem chodzić dookoła. Wspaniale, bombowo, niepowtarzalnie i ekscytująco. Można tak jeszcze wymieniać do rana albo i dłużej! Rosły tu zarówno maluchy wystające ze ściółki w otoczeniu szyszek, jak i wypasione, maczugowato-trzonowe królowie w głębokim mchu. Zbierałem po kilka sztuk, kładłem na ściółce i fotografowałem. Ta miejscówka była kompletnie zaczarowana! 100% zdrowotności i 1000% jakości! Wówczas uświadomiłem sobie, że w mojej karierze grzybiarza, dołożę do niej kolejne KULTOWE GRZYBOBRANIE. Pierwszy kosz został zapełniony. Ważył 10 kg, z czego 90% jego zawartości to były borowiki sosnowe. To wszystko jest jednak mało istotne, głównie dla celów statystycznych. Najważniejsze są emocje i przeżycia jakich grzybiarz doświadcza podczas wyszukiwania oraz znajdowania takich skarbów. Tych, nie da się opisać najbarwniejszymi słowami i najbardziej wyrafinowanymi porównaniami. Przypieczętowaniem całej ceremonii borowikowo-sosnowego rytuału było znalezienie pierwszego w życiu złotoborowika wysmukłego, nazywanego do niedawna borowikiem amerykańskim. Z całym szacunkiem dla fanów tego gatunku. Niech się “Jankes” schowa za ocean w porównaniu do borowika sosnowego!;)) Po godz. 14. przyszedł czas powrotu na pociąg. Dozbierałem jeszcze połowę drugiego kosza, w którym miałem przede wszystkim miks borowików szlachetnych i sosnowych. Zebrałem też dwie garści maślaków na sos. Jak tu nie oszaleć ze szczęścia? Jak nie pokłonić się przyrodzie w podziękowaniu za takie rarytasy? Kiedy piszę te słowa, wciąż jeszcze trzyma mnie borowikowo-sosnowa adrenalina i tak sobie myślę, czy nie pokusić się o jeszcze jeden wypad w poszukiwaniu leśnych skarbów, które barwią swoje kapelusze na kolor płatów sosnowej kory… Pożegnałem sosnową krainę, która obdarowała mnie grzybową finezją i borowikowo-sosnową poezją. Wkrótce obudzi się grzybnia gąski zielonki. Wtedy grzybiarze będą zbierać zapiaszczono złoto Borów Dolnośląskich. No i nadchodzi najwyższy czas na masowy wysyp podgrzybków brunatnych. Październik 2024 zapowiada się rewelacyjny pod względem grzybów. Niech się tak stanie! Pozdrawiam Admina i grzybiarzy. dodaj grzybobranie
2024.10.3 10:16 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb! 1. października 2024 roku, poranek w Borach Dolnośląskich. Od tygodnia trwa tu borowikowe szaleństwo, grzybiarze prezentują wyjątkowo obfite zbiory króla grzybów – borowików szlachetnych. Podczas ostatniego weekendu września, tysiące grzybiarzy deptało po sosnowych hektarach w poszukiwaniu prawdziwków. Noc kończąca wrzesień i rozpoczynająca październik była cieplejsza od poprzedniej. To zasługa zachmurzenia i zbliżającego się frontu atmosferycznego z opadami deszczu. Słońce na kilka minut, rozjaśniło bursztynowym blaskiem fragmenty sosnowej krainy. W wielu miejscach widać dziesiątki śladów (obierek) po weekendowych grzybiarzach, ale młode borowiki klują się nadal. Pierwsze prawdziwki trafiają do mojego kosza. Ich zdrowotność jest różna, na szczęście przeważają owocniki zdrowe. Niektóre grzyby można określić jako borowiki “robaczywo-trzonowe” co oznacza, że trzony są zaatakowane przez larwy, natomiast kapelusze są zdrowe. Grzyby maskują się, chowają w igliwiu, “zagrzebują” w mchach, piachu i czają się wśród gałęzi. Aby ich nie przegapić, należy chodzić wolno i ostrożnie. Powinno się też bacznie patrzeć pod nogi bo można któregoś rozdeptać. Zapuszczam się coraz głębiej w sosnową dal… Jadąc w tym dniu do lasu miałem sosnowe marzenie. Poza prawdziwkami, chciałem zobaczyć piękno i moc jego najbliższego grzybowego brata, którym jest Borowik sosnowy. Im głębiej zanurzałem się w lasy, tym częściej zacząłem znajdować kultowe i legendarne “sośniaki”. Większość z nich wyrosła w igliwiu, pod którym znajdują się tajemnicze i zapętlone nitki grzybni tego wspaniałego gatunku grzyba. Coraz mocniej wypatrywałem charakterystycznych, różowawych odcieni kapeluszy. Kraina borowika zaczęła stopniować napięcie grzybobrania. Czułem, że muszę chodzić bardzo ostrożnie i skupić się na tym co widzę w ściółce. Wszedłem w miejsca, w których coraz liczniej znajdowałem borowiki sosnowe. Często rosły w towarzystwie borowików szlachetnych. Grzybowa adrenalina skoczyła do ponadprzeciętnych wartości. Zaczęło się na dobre! Hipnotyzujące borowiki sosnowe, igliwie, gałęzie, mech i milion sosen dookoła! Niektóre owocniki były jak marzenie! Baśniowe i majestatyczne. To nie był sen. To rzeczywistość, chociaż sosnowo czarująca! Wybrane egzemplarze fotografowałem i sam do siebie mówiłem – chwilo trwaj! Czekałem cały rok na takie grzybobranie. Zacząłem się zastanawiać na fenomenem tego gatunku grzyba i drugim fenomenem, którym jest jego partner mikoryzowy – sosna zwyczajna. Pod sosnami rośnie wiele gatunków z grzybowej elity kulinarnej – np. borowiki szlachetne, borowiki sosnowe, podgrzybki brunatne, maślaki zwyczajne, ziarniste, siedzunie sosnowe, koźlarze sosnowe. W sosnach znajdziemy też zielono-złociste rarytasy późnej jesieni – gąski zielonki. Grzyby upodabniają się do środowiska w którym rosną i w ten sposób “maskują/chowają” się przed grzybiarzami. Brunatne barwy kapeluszy podgrzybków, często zlewają się z podobnymi barwami drewna, igliwia i gałęzi. Podobnie można napisać o prawdziwkach i maślakach. Generalnie na wymienionych gatunkach grzybów, można dostrzec różnorodność barw otoczenia i siedliska w którym rosną. borowiki sosnowe mają wyjątkową barwę kapeluszy, często wpadającą w głębokie, różowo-czerwono-brązowe odcienie. Gdy tak oglądałem w zachwycie i grzybowym amoku kolejne, mocarne borowiki sosnowe, zacząłem się zastanawiać, skąd one czerpią swoje natchnione oraz niezmiernie miłe dla oka barwy kapeluszy? Odpowiedź znajdziemy na sośnie i jej korze. Zwróćcie kiedyś uwagę na barwę płatów kory sosny i porównajcie do barwy kapeluszy borowików sosnowych. Przed godziną 10.00 zaczął padać deszcz, chwilami o umiarkowanym natężeniu. Po 40. minutach przestało siąpić. Cały czas wypatrywałem kolejnych “sośniaków” i uświadomiłem sobie, że wciąż potrafię tak “odlecieć” jak ponad 35 lat temu, kiedy w latach dzieciństwa biegałem po lesie i skakałem z radości do góry przy każdym znalezionym grzybie. Borowik sosnowy jest znacznie rzadszy od borowika szlachetnego. I chociaż jest mniej aromatyczny od prawdziwka, jego wygląd i tajemnice co do występowania powodują, że wielu grzybiarzy określa go przymiotnikami: legendarny/kultowy/nieprzeciętny, itp. Krótko mówiąc – jest on niezwykle atrakcyjny i poszukiwany. Do tego jest doskonałym i bardzo wydajnym grzybem jadalnym. W lasach Wzgórz Twardogórskich na próżno go szukać. Dla mnie wyprawa do Borów Dolnośląskich na borowiki sosnowe, już sama w sobie jest wielkim przeżyciem i wspaniałą przygodą. Gdy mój większy kosz był coraz bardziej napakowany “sośniakami”, to naprawdę sporo ważył. Tyle, że w grzybowym amoku, grzybiarz dostaje sosnowego kopa i nie przejmuje się zbytnio ciężarem niesionego kosza, ale wciąż rozgląda się za kolejnymi egzemplarzami kultowego gatunku z różowawymi odcieniami kapelusza.;)) Doszedłem do jednej z moich czołowych miejscówek i z radością zauważyłem, że nie ma w niej śladów po innych grzybiarzach. borowiki sosnowe czekały na mnie! Postawiłem kosze, plecak i zacząłem chodzić dookoła. Wspaniale, bombowo, niepowtarzalnie i ekscytująco. Można tak jeszcze wymieniać do rana albo i dłużej! Rosły tu zarówno maluchy wystające ze ściółki w otoczeniu szyszek, jak i wypasione, maczugowato-trzonowe królowie w głębokim mchu. Zbierałem po kilka sztuk, kładłem na ściółce i fotografowałem. Ta miejscówka była kompletnie zaczarowana! 100% zdrowotności i 1000% jakości! Wówczas uświadomiłem sobie, że w mojej karierze grzybiarza, dołożę do niej kolejne KULTOWE GRZYBOBRANIE. Pierwszy kosz został zapełniony. Ważył 10 kg, z czego 90% jego zawartości to były borowiki sosnowe. To wszystko jest jednak mało istotne, głównie dla celów statystycznych. Najważniejsze są emocje i przeżycia jakich grzybiarz doświadcza podczas wyszukiwania oraz znajdowania takich skarbów. Tych, nie da się opisać najbarwniejszymi słowami i najbardziej wyrafinowanymi porównaniami. Przypieczętowaniem całej ceremonii borowikowo-sosnowego rytuału było znalezienie pierwszego w życiu złotoborowika wysmukłego, nazywanego do niedawna borowikiem amerykańskim. Z całym szacunkiem dla fanów tego gatunku. Niech się “Jankes” schowa za ocean w porównaniu do borowika sosnowego!;)) Po godz. 14. przyszedł czas powrotu na pociąg. Dozbierałem jeszcze połowę drugiego kosza, w którym miałem przede wszystkim miks borowików szlachetnych i sosnowych. Zebrałem też dwie garści maślaków na sos. Jak tu nie oszaleć ze szczęścia? Jak nie pokłonić się przyrodzie w podziękowaniu za takie rarytasy? Kiedy piszę te słowa, wciąż jeszcze trzyma mnie borowikowo-sosnowa adrenalina i tak sobie myślę, czy nie pokusić się o jeszcze jeden wypad w poszukiwaniu leśnych skarbów, które barwią swoje kapelusze na kolor płatów sosnowej kory… Pożegnałem sosnową krainę, która obdarowała mnie grzybową finezją i borowikowo-sosnową poezją. Wkrótce obudzi się grzybnia gąski zielonki. Wtedy grzybiarze będą zbierać zapiaszczono złoto Borów Dolnośląskich. No i nadchodzi najwyższy czas na masowy wysyp podgrzybków brunatnych. Październik 2024 zapowiada się rewelacyjny pod względem grzybów. Niech się tak stanie! Pozdrawiam Admina i grzybiarzy. dodaj grzybobranie
-
- Rufi 80 #96 · Sosnowe cudnej urody pozdrawiam 😀 ✍ 3.10 11:57
- Grzybiara Basieńka #3 · Gratulacje i piękny opis, czytało się z przyjemnością! ✍ 3.10 16:01
- serec #95 · Piękny zbiór, sosnowe faktycznie są fascynujące a ja jak zbiorę kilka jestem zachwycony. ✍ 3.10 18:49
- +dopisek (po zalogowaniu)
(45/h) Około 4 godzinny spacer po pięknych okolicznych lasach. Przy wejściu o godzinie 07:00, spotkane towarzystwo „pospolitego ruszenia rodzinnego” pod dowództwem starszego jegomościa, opuszczające (sic!) las już o tej porze. Dość akustycznego, z podniesionym tonem głosu, wydającego wyraźne znaki zdenerwowania, wszem i wobec, co było skutkiem, wg. jego opinii, że w „lesie grzybów nie ma” 😁 Brzmiało to jak czysty defetyzm, więc skontrowałem jegomościa słowami, że „Są, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać.” Otrzymałem odpowiedź: „Tak, są, jak ktoś ma grzybicę” i odjechał w siną dal ze swą złością…
2024.10.2 20:03 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- whispi #211 · Tacy "grzybiarze" tylko pobudzają do działania 😅 więcej nie pojedzie w Twoje rejony 🙂 ✍ 2.10 21:25
- Tommy #4 · Dokładnie! W ogóle niektórzy ludzie, zachowują się jak większość tej „tłuszczy” w supermarketach, gdzie nie mogą wystać kilku minut w kolejce i poganiają ludzi pracujących tam, aby jak najszybciej otworzono następną kasę, bo oni muszą mieć już wszystko na „JUŻ!” I w ogóle…!”.
Niestety, widać to, że przenosi się to także na inne aspekty życia. Nawet tak przyjemne i prozaiczne jak grzybobranie 😁. Co dla nas jest zbawienne (jak zauważyłeś ☺️) i pachnie profitem od borów, a dla nich jest stratą czasu, rezygnacją i głęboką irytacją, że szanowny grzyb nie raczył się przed państwem pojawić na zawołanie… ✍ 3.10 00:32 - Tommy #4 · Przepraszam, nie zauważyłem, że odpisuje Pani. Ale już nie mogę edytować. Mam nadzieję, że to niezbyt duże faux pas? ✍ 3.10 00:37
- Gucio #301 · Gratuluje. Siper, śliczności. ✍ 3.10 03:39
- whispi #211 · Tommy spokojnie 😅 tu sami swoi a nicki są mylące 🙂 życzę wielu takich świetnych wypadów 🙂
I możesz edytować, taki ołówek w ręce na końcu dopisku czy doniesienia 🙂 ✍ 3.10 07:12 - +dopisek (po zalogowaniu)
(50/h) Trzeba głęboko w las polecieć... ok 3-4 km... początek wysypu podgrzybka.... większość słoikowe... często trafia się prawy... głównie młode
2024.10.5 01:01 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(40/h) Wielgachne prawdziwki w trawach i brzózkach, o dziwo zdrowe. Początkujące podgrzybki, niestety już od małego robaczywe. Trochę kani, ale to już na łąkach i pod lasem. Jednak widać i czuć, że jednak tej wilgoci przy tych temperaturach to jednak chyba za dużo ?
Czekamy, myślę że jeszcze ze 2 tyg i pokażą się śliczne, małe, brązowe słoikowce
2024.10.4 21:40 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Giniol #49 · Piękne grzybobranie. Pozdrawiam 😎👍 ✍ 4.10 21:59
- Luna_e #24 · Gratuluję zbioru ✍ 5.10 00:18
- +dopisek (po zalogowaniu)
(25/h) To z pewnością nie jest liczba oddająca potencjał tych lasów, ale te pokazują Wielcy Mistrzowie Zbierania Prawdziwków 🙂 Dla mnie i tak było to grzybobranie życia: cały dzień do dyspozycji, jeden kosz do uzbierania i przepiękny las obdarowujący praktycznie wyłącznie prawdziwkami. Nie mam tu „swoich miejsc”, więc trochę musiałam przejść i sporo wypatrywać, bo dużych grzybów praktycznie nie było. Efekt weekendowego szaleństwa widać było w pozostawionych ścinkach.
Pierwszy raz wyciągałam łebki Prawdziwków z mchu jakby to były podgrzybki, rosły rodzinnie, po kilka sztuk w jednym miejscu, a że „miejsca” spotykałam rzadko to 5 godzin spaceru upłynęło niezwykle szybko.
2024.10.2 14:20 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(65/h) Kilka miejscówek tuż za Kościerzyną na trasie w stronę Torunia. Las sosnowy z domieszką brzozy plus samosiejki dębu. Piękna jesienna pogoda, deszczowo, nawet ciepło i bardzo mokro. Spacer 4 h w 2 osoby. Borowiki rosną wzdłóż drug i ścierzek. podgrzybki w trawie. Miodówki i płahcteki we mchu, zaczynają. Kozaki w jagodzianach i wrzosach. Wynik: 51 prawdziwków, 5 ceglastoporych, 47 podgrzybów, 66 rydzów, 8 kani, 26 koźlarzy babka, 25 koźlarzy pomarańczowych, 60 płachetek, 82 maślaki, 78 miodówek i kikla garści kurek. Pełen urodzaj i mega różnorodność. Pozdro i udanych łowów!
2024.10.4 19:16 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Tomek G #964 · Gratuluję pięknych i różnorodnych okazów grzybów. Bardzo ładny zbiór. Oby tak dalej. Pozdrawiam ✍ 4.10 19:22
- Rufi 80 #96 · Kolory w koszyku bajka 👍 ✍ 4.10 19:27
- +dopisek (po zalogowaniu)
(20/h) Och życie, uparcie o świcie, w każdą pogodę.... szczególnie w tak piękny słoneczny jesienny dzień. Również Bory Tucholskie ale dla odmiany powrót na dawne miejscówki. Lasy mieszane z przewagą sosny i brzozy. Spacer w cudownych okolicznościach przyrody w okolicach jeziora Krąg a przy okazji troszkę grzybów. Wycieczkę sponsorowały koźlarze 😊 - razem 87, w tym czerwone (zwane w niektórych regionach poloki ) 37 oraz białawe, grabowe. Poza tym 15 borowików szlachetnych, 32 podgrzybki, 7 rydzów. Czysta przyjemność zbierania pracy niewiele przy czyszczeniu, co niektórym ostatnio doskwiera hi hi hi
2024.9.30 23:26 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- krykaz #71 · ten pierwszy witał poranek ✍ 30.9 23:29
- krykaz #71 · ten już po kąpieli w porannej rosie ✍ 30.9 23:30
- krykaz #71 · na z nieśmiałością spoglądał na świat ✍ 30.9 23:32
- krykaz #71 · dorosłe też były ✍ 30.9 23:33
- krykaz #71 · i zaczęło się, najpierw jeden maleńki ✍ 30.9 23:34
- krykaz #71 · trochę większy ✍ 30.9 23:35
- krykaz #71 · póżniej dwa ✍ 30.9 23:36
- krykaz #71 · w grupach ✍ 30.9 23:37
- tazok #339 · Uparcie i skrycie, och życie, kocham Cie nad życie 😊 Ale większą "miętę" czuje do grzybobrań 😊 ✍ 30.9 23:38
- krykaz #71 · parami do zdjęcia - najpierw czerwone ✍ 30.9 23:39
- krykaz #71 · też piękne ✍ 30.9 23:39
- krykaz #71 · samotny biały ✍ 30.9 23:41
- krykaz #71 · Uskarżał się mały muchomor
Pod brzózką się tuląc do mamy
Dlaczego choć piękny rzekomo
Czerwony kapelusz ma w plamy ✍ 30.9 23:43 - Tomek G #960 · Gratuluję zdobyczy leśnych. Oby codziennie było coraz więcej grzybów. Pozdrawiam ✍ 30.9 23:53
- S osna #9 · Piękne parki... a zdjęcie zbioru super... kolorystycznie poukładane... kolory lasu jesienią.... ✍ 1.10 07:47
- LeśnaGośka #54 · Cudowne te Koźlarze pomarańczowożółte 😍 gratuluję zbioru👍 ✍ 1.10 23:53
- +dopisek (po zalogowaniu)
(50/h) Witam grzybniętych! Las mieszany, mech, jagodziany, rydliny. Grzybków całkiem sporo, maślaków zatrzęsienie! Poza tym prawdziwki, podgrzybki, płachetki, miodówki, zielonki, koźlarze babka i pomarańczowe, nawet kilka kurek, jeden mały sarniak i siedzuń sosnowy. Pierwszy raz w tym miejscu borowik amerykański (przynajmniej tam mi się wydaje, proszę o potwierdzenie).
Pogoda cudna, słoneczko i zero wiatru ☺️
Rzuć wszystko i leć do lasu! Darz grzyb! 🍄
Pogoda cudna, słoneczko i zero wiatru ☺️
Rzuć wszystko i leć do lasu! Darz grzyb! 🍄
2024.10.2 14:21 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- DAR #18 · Potwierdzam;) borowik amerykański. Fajny zbiór, gratulacje. ✍ 2.10 14:29
- Żona Wujka Grzyba #4 · Dziękuję bardzo! Pozdrawiam! ✍ 2.10 14:33
- HubaBuba #30 · Tak, zdecydowanie w ręce amerykańce :) pozdrowienia 👋 ✍ 2.10 17:04
- Tomek GKS #2 · 100% amerykan. Borowik wrzosowy😏 ✍ 2.10 19:37
- +dopisek (po zalogowaniu)
(30/h) Witam, z racji ze udało się pitnąć wcześniej z pracy, zrobiłem sobie małe prawdziwkowe zawody. Pierwsze w Imielinie koło pracy, w sumie byłem tam pierwszy raz, do koszyka trafiło kilka kozaków oraz 36 prawdziwków w 2 godziny, już rano było 7 aut na parkingu, grzybiarzy full jak w weekend. Później dogrywka na znanych mi miejscówkach na Murckach - 3 h. Wynik 56 prawdziwków, kilka maślaków i kozaków. Na koniec zerknąłem w sosenki i na kawałku 5x5m - 43 eleganckie podgrzybki z ekstraklasy. do tego kilka maślaków i 15 małych rydzów. Jaki werdykt? Chyba remis; D
... szerzej o tym grzybobraniu ... Ogólnie szaro buro i ponuro, solidnie powiało jesienią, to i jesienne grzyby startują. Tak jak myślałem, będzie krótko ale intensywnie. Ps. wpis trochę opóźniony, z urobkiem zeszło do nocy;) dodaj grzybobranie
2024.10.4 09:31 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
... szerzej o tym grzybobraniu ... Ogólnie szaro buro i ponuro, solidnie powiało jesienią, to i jesienne grzyby startują. Tak jak myślałem, będzie krótko ale intensywnie. Ps. wpis trochę opóźniony, z urobkiem zeszło do nocy;) dodaj grzybobranie
-
- Leśniczy&eM #263 · Czyli obie miejscówki dają radę.. i grzyby 👍😉 ✍ 4.10 09:42
- Tomek G #963 · Gratuluję zdobyczy leśnych. Oby codziennie było coraz więcej grzybów. Pozdrawiam ✍ 4.10 09:44
- Marcin Sz. #48 · Super, oby tak dalej 👍🍄🍁🍂 ✍ 4.10 10:28
- tazok #340 · Ładnie Ci się pchają grzyby do koszyka. Tak trzymaj :) ✍ 4.10 12:30
- +dopisek (po zalogowaniu)
(30/h) Prawdziwki 40 szt, ceglastopore 30 szt, maślaki ok 20 szt. Parę podgrzybków myślę że chłodniejsze noce nie pogorszyły zbiorów jeszcze się odkujemy
2024.10.3 19:56 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(50/h) W młodniku sosnowym maślaki w ilościach nawalnych. podgrzybki w leżących starych gałęziach w wysokim lesie sosnowym. Również przy młodych liściastych. Prawdziwki rozproszone. Trochę przy drogach, trochę przy młodych dębach w lesie sosnowym. Las wspaniały. Ludzi mało. Wyjazd znakomity. Polecam miejsce.
60% maślaki.
20 prawdziwków
70 podgrzybków
60% maślaki.
20 prawdziwków
70 podgrzybków
2024.10.4 20:16 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Rufi 80 #96 · Super, witam na forum 👍😀 ✍ 4.10 21:04
- +dopisek (po zalogowaniu)
środa 2.PAŹ
Borowibka (bez logowania)(40/h) Borowiki 294 szt, zważone w domu 9,2 kg. 8 małych kozaków czerwonych i trochę kurek. Ponawiają się podgrzybki, ale ze względu na brak miejsca w koszyku, bo wszystko zajęły prawdziwki, zostały w lesie. Pewnie inni grzybiarze się ucieszą.
2024.10.2 21:47
dodaj grzybobranie
-
- Zapaleniec S-c #332 · Mega zbiór 🍄🌲 borowików. Gratuluję! ✍ 2.10 23:28
- Gucio #301 · Gratuluje. I niech tak będzie dalej. Piekme grzyby. ✍ 3.10 03:22
- +dopisek (po zalogowaniu)
(150/h) Kilka prawdziwków, kozaków babka 25 szt, podgrzybków 10, zajączków 10, ceglastoporych 5 szt, reszta to same maślaki żółte. Był przymrozek. Morze coś po deszczu wyjdzie, teraz już nie ma sensu.
2024.10.1 14:49 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(100/h) Ponownie 2 godzinny wypad, tym razem w trzy osoby. Mnóstwo maluszków, podgrzybki ruszyły w pełni! Jak trafi się dobre miejsce to można siąść i zebrać do 30 sztuk w promieniu 1-2 metrów. Było też kilka prawdziwków, ale dziś głównie zbiór nastawiony na podgrzybki. Dużo ludzi w lesie, ale każdy z koszykiem wypełnionym co najmniej do połowy. 90% zdrowa, bez lokatorów.;)
Dzisiejsza mgła zapowiada bardzo dobry tydzień na kolejne obfite zbiory. :)
Dzisiejsza mgła zapowiada bardzo dobry tydzień na kolejne obfite zbiory. :)
2024.10.4 13:02 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- malygrzybiarz #20 · Rodzinka :) ✍ 4.10 13:03
- malygrzybiarz #20 · Prawdziwek na drodze, miał też 4 mniejszych braci :) ✍ 4.10 13:04
- malygrzybiarz #20 · Kolejna rodzinka :) ✍ 4.10 13:05
- malygrzybiarz #20 · Same piękne maluszki :) ✍ 4.10 13:05
- Anik #134 · Coś pieknego👏 ✍ 4.10 13:40
- malygrzybiarz #20 · Dziękuję! :) ✍ 4.10 14:02
- Kikuś #142 · Jakie fujniusie podgrzybki! Już się zaczęły? Szukając prawych w poprzedni weekend poznałem lasy sosnowe w okolicach Mińska czy Kołbieli, takie właśnie na podgrzybki. Pora zatem ruszać w las! Gratuluję zbioru 💪 i pozdrowienia wysyłam😊 ✍ 4.10 14:05
- malygrzybiarz #20 · Dzięki za dobre słowo! :)
Tydzień temu podczas tego dużego grzybobrania także napotykaliśmy spore rodzinki, ale teraz gdzie się po prostu człowiek nie ruszy na mchu to są, po prostu jest ich więcej. :) I też tydzień temu przeważały większe osobniki, dziś piękne maluchy. :) Eksploruj dalej okolicę! :) Pozdrawiam, udanych zbiorów w weekend! :) ✍ 4.10 14:28 - RoStrze #129 · Super zbiór👍 Świetnie, że podgrzybki już są 😊 Akurat przed weekendem 😁 Pozdrawiam. ✍ 4.10 16:05
- malygrzybiarz #20 · Dzięki! Udanych łowów w weekend, pozdrawiam :) ✍ 4.10 16:10
- +dopisek (po zalogowaniu)
(100/h) 2 godzinny wypad w miejsca, niedaleko tych które odwiedziliśmy w sobotę. Mimo tego, że widać że przez las wczoraj przetoczył się tabun ludzi bez problemu można było znaleźć miejsca, w których prawdziwki rosły po 5-10-15 w skupisku. :)
Były także koźlarze czerwone, koźlarze siwe, troszkę podgrzybków brunatnych jak i maślaków. Miły misz-masz. :) Dużo młodych osobników, jeśli chodzi o całość 90% zdrowa. :) Ciekawe jak nocne przymrozki wpłyną na kolejne dni;)
Były także koźlarze czerwone, koźlarze siwe, troszkę podgrzybków brunatnych jak i maślaków. Miły misz-masz. :) Dużo młodych osobników, jeśli chodzi o całość 90% zdrowa. :) Ciekawe jak nocne przymrozki wpłyną na kolejne dni;)
2024.9.30 19:52 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- malygrzybiarz #19 · Koźlarz :) ✍ 30.9 19:54
- malygrzybiarz #19 · Koźlarz czerwony :) ✍ 30.9 19:54
- malygrzybiarz #19 · Były i takie mikrusy; D ✍ 30.9 19:55
- malygrzybiarz #19 · Prawdziwki :) ✍ 30.9 19:56
- GrzybiarzBP #38 · Gratulacje! Jadę w środę, może uda mi się trafić na miejsca, gdzie chociaż po 2-3 będą rosły;) ✍ 30.9 20:05
- Rufi 80 #95 · Mały grzybiarz a tyle natargał😁 ✍ 30.9 20:23
- malygrzybiarz #19 · Dziękuję! :) Życzę obfitych zbiorów! :) ✍ 30.9 20:40
- malygrzybiarz #19 · Mały wzrostem, wielki sercem, stąd chyba te obfite dary lasu:D pozdrawiam :) ✍ 30.9 20:42
- Tomek G #960 · Gratuluję pięknych i różnorodnych okazów grzybów. Obfity zbiór. Oby tak dalej. Pozdrawiam ✍ 30.9 20:57
- malygrzybiarz #19 · Dziękuję! :) Pozdrawiam :) ✍ 30.9 21:45
- marenka #8 · Grzybki jak z obrazka, śliczne. Gratuluję zbioru. Żeby tylko te zimne niskie temperatury nie skróciły nam sezonu. ✍ 30.9 22:45
- malygrzybiarz #19 · Dzięki! :)
Też się o to martwię: ( oby się temperatura w nocy poprawiła! Tego nam wszystkim życzę :) ✍ 30.9 23:29 - Kikuś #141 · Fajowy zbiór, gratuluję! Tak, jak zna się miejsca, to się zbiera...
Pozdrowienia. ✍ 1.10 09:13 - malygrzybiarz #19 · Dzięki! No jak każdy grzybiarz, wie gdzie iść by znaleźć :) pozdrawiam! ✍ 1.10 15:04
- +dopisek (po zalogowaniu)
(50/h) Głównie podgrzybki, zdążają się dorodne borowiki, największą przewaga maślaków, sporadycznie pojawił się koźlarz babka
2024.10.2 16:30 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(60/h) Wysyp po deszczu, dwa kosze zebrane w ledwo dwie godziny głównie podgrzybków i borowików, kozaków i maślaków było niewiele.
Wszystko młodziutkie i zdrowe.
2024.10.4 16:59 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
(70/h) Znowu ten sam las w okolicy Mińska, przez weekend przywiezione z niego dwa bagażniki prawdziwków. Dziś do tego dochodzą kolejne 4 wiadra.
2024.10.1 17:36 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Rufi 80 #96 · Tego piętrowca liczyć 1 czy 2? ✍ 1.10 18:18
- PUCEK #133 · Sytuacja podobna tylko jakość zdjęcia słabiutka ✍ 1.10 19:40
- +dopisek (po zalogowaniu)
(30/h) podgrzybki, kozaki, maślaki, prawdziwki. podgrzybki dopiero się zabierają do życia - same maleństwa. Ludzi dużo i głośni jacyś -chyba dawno w lesie nie byli.
2024.10.4 16:06 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]