Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

poniedziałek 24.CZE
Tomek G
doniesień: 865 / 43🏆
(10/h) Las duży dębowy i młode samosiewki. W lesie z wierzchu sucho. Grzybiarzy niewiele. Borowiki usiatkowane pojedyńcze większość robaczywych lub starych. Suchogrzybki złotopore pojedyńcze wszystkie robaczywe. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilka sporo małych. Maślaczek pieprzowy jeden stary. Czubajka kania jedna zdrowa. Sporo rośnie muchomorów oraz gołąbków. Oby jeszcze popadało a będzie co zbierać. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
poniedziałek 24.CZE
Tomek G
doniesień: 864 / 43🏆
(0/h) Las duży sosnowy. W lesie z wierzchu sucho. Grzybiarzy podobnie jak grzybów brak. Jedynie ZUL ciężko pracuje i prowadzi wycinki drzew. Jesienią będzie mniej miejsc na grzybobrania. Smakosze jagód nogą spokojnie ich nazbierać nie są jakieś grube ale sporo ich rośnie. Dziś chociaż niezbyt ciepło to dobrze się spaceruje w takim terenie leśnym. Od środy wrucą upały. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
    • Tomek G #870 · Teren leśny przeznaczony pod przecinkę 24.6 15:20
    • Tomek G #870 · Las po przecince 24.6 15:21
    • Tomek G #870 · Dziki miały zabawę 24.6 15:22
    • Tomek G #870 · Jagody 24.6 15:23
    • Tomek G #870 · Jagody 24.6 15:23
    • Tomek G #870 · Jagody 24.6 15:24
    • Tadeusz z Gdańska #53 · Zaczęło się lato i jeszcze tak nieśmiało pokazują się nasze skarby. A tu przed nami całe lato, obfita jesień i wczesna zima, Dużo radości przed nami. Pozdrawiam Tadeusz z Gdańska 24.6 19:03
    • Rufi 80 #66 · Jagody smaczne, ale nie zbieram, wolę kupić 😀 24.6 22:51
    • Majeczka #68 · Ładne jagody i widać że dużo. 25.6 08:25
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
Tomek G
doniesień: 869 / 43🏆
(15/h) Las duży mieszany. Popołudniowy spacer razem z AgusiaN oraz Hw75. W Łodzi burza z ulewnym deszczem i silnym wiatrem a w tym terenie z daleka widoczne chmury, upał i brak opadów. Udało się znaleźć jednego podgrzyba brunatnego, Honorata znalazła dwa koźlarze babki ja trafiłem jednego koźlarza pomarańczowożółtego i całe gromadki pieprzników jadalnych tzw. kurek od małych po duże. Ja dziś w roli przewodnika pomogłem nazbierać dziewczyną. Potrzebny jest deszcz a będzie długo co zbierać. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
wczoraj
Tomek G
doniesień: 870 / 43🏆
(15/h) Las duży mieszany. W lesie z wierzchu sucho. Grzybiarzy brak. Dookoła krążą burze wczoraj zlało Lódź dziś Łowicz ale w tym terenie opadów brak. Podgrzyby brunatne pojedyńcze większość robaczywych. podgrzybki zajączki pojedyńcze połowa robaczywych. Suchogrzybki złotopore pojedyńcze większość robaczywych. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilka od małych po duże. Można spotkać pojedyńcze gołąbki, muchomory, ponurniki aksamitne oraz inne gatunki grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Potrzebny jest konieczne deszcz. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
środa 26.CZE
Paweł Lenart
doniesień: 121 / 46🏆
(2/h) Kolejna wyprawa jagodowa i przy okazji sprawdzenie wybranych miejscówek grzybowych. Zrobiło się za sucho i za ciepło na grzyby, ale można jeszcze spotkać pojedyncze maślaki żółte, gołąbki, ponurniki aksamitne a także pieczarki okazałe.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb! Środa, 26 czerwca 2024 roku. Poranek w Bukowinie Sycowskiej. Zapowiada się bardzo gorący dzień, już z rana czuć w powietrzu, że za kilka godzin nadejdzie upał. Prognozy wskazują, że w południe termometry wskażą około 32. stopni C w cieniu, a więc gorąco, ale jeszcze do wytrzymania. Kiedyś zbierałem jagody przy 37-38 stopniach C, czyli nie powinno być tak źle, chociaż do komfortu termicznego to daleka droga. Dla mnie poranki w Bukowinie to zawsze jest misterium tańca światła słonecznego nad zieloną krainą otoczoną lasami. Szybko przechodzę starym szlakiem jagodowym, aby zatopić się w bukowińskich borach i zagajnikach na wiele godzin. W lesie jest jeszcze bardzo przyjemnie, nawet owady zbytnio nie dokuczają. Idę na sprawdzone stanowiska jagodowe, które są fioletową perełką tego sezonu na tle przeważającej pustki borówkowej. W oddali śpiewa wilga – symbol kwintesencji lata i najcieplejszej części roku. Mijam ścieżki, zakręty i dywany pierwszych krzewinek jagód. Przede mną uciekają kozły i zając. Zwierzęta są bardzo czujne, już z dużej odległości wyczuwają mają obecność. Tylko przez moment widzę ich uciekające, podskakujące sylwetki. Księżyc po pełni, zbliża się do ostatniej kwadry. Wędruje na niebieskim sklepieniu dość nisko nad horyzontem. Jeszcze kilkanaście minut i dojdę do jagodowej świątyni. Sosny stoją prawie nieruchome, delikatny ciepły wiatr z południa, subtelnie kołysze tylko samymi czubkami koron. Z powodu wysokich temperatur drzewa uwalniają żywiczne aromaty, które są niepowtarzalne i wyjątkowe. Może to banalne stwierdzenie, ale tak właśnie jest. Światło rozprasza się po lesie i jednocześnie rozprasza moją uwagę. Z jednej strony powinienem już zacząć “skubaną” robotę, z drugiej strony przez kilka minut poddaję się czerwcowej hipnozie bukowińskiego lata. W porządku, ceremonia poranka wykonana i sfotografowana. Przede mną wiele godzin jagodowej, żmudnej skubaniny, chociaż jak się ma jagodowego kota w głowie, świat jawi się jako przyjaźniejszy, a robota staje się przyjemnością.;)) Takich widoków potrzebowałem. Kilka fragmentów bukowińskiej krainy, ochroniło swoje borówki przed niszczycielskimi przymrozkami, dzięki czemu obecnie można oglądać fioletowe “kulki” pośród plątaniny listków i gałązek. Wszystko wskazuje na to, że lepiej w tym sezonie już nie będzie. Tam, gdzie owoce nie zostały zniszczone i już dojrzały, można i trzeba je zbierać, a tam, gdzie nadal jest tylko zielono (czyli na przeważających powierzchniach lasów), owoców nie ma i już nie będzie. Chyba muszę skorygować moją tezę, że szczyt sezonu jagodowego 2024 na Wzgórzach Twardogórskich przypadnie na pierwszą połowę lipca. Po oględzinach lasów w środę mogę napisać, że kulminacja sezonu prawdopodobnie już się rozpoczęła. W zeszłym roku dopiero na sam koniec czerwca, jagody rozpoczęły swój “wysyp” w ilościach pozwalających na większe zbiory. W tym roku mamy już szczyt sezonu, który jednak jest bardzo ograniczony i co tu dużo pisać – ma natężenie wyłącznie punktowe a nie masowe, jak to ma miejsce w normalnym pogodowo sezonie. Bukowina to Bukowina! Jagodowa kraina i nawet w tym bardzo ‘punktowym’ sezonie obdarowała mnie swoimi fioletowymi skarbami, ale wymagało to wielu godzin dyscypliny i ciężkiej pracy. Kiedy człowiek rozpoczyna z rana sztukę skubania owoców, myśli sobie: “Przede mną prawie cały dzień zbierania. Boże, po co mi to było, zamiast walnąć się na ściółce i poleżeć ze dwie godziny”.;)) A później dziwi się, że te godziny tak szybko uciekły, natomiast efekt w koszu i wiadrze warty był tego poświęcenia. Na potwierdzenie tezy, że mamy już szczyt sezonu mogę napisać, że na krzewinkach prawie nie widać zielonych, niedojrzałych owoców. Jagody (zwane borówkami) lub borówki (zwane jagodami) masowo i szybko dojrzały, a więc nowych dojrzewających owoców, właściwe już nie będzie przybywać. Świat grzybów pomału kończy swoje punktowe wypryski w lasach Bukowiny. Zrobiło się już sucho, ale przede wszystkim wysokie temperatury zniechęcają grzyby do klucia młodych owocników. Spotkałem między innymi kilka maślaków żółtych. Lokalnie można znaleźć też gołąbki, pojawiły się pierwsze ponurniki aksamitne. Ponurniki bardzo lubię oglądać. Chociaż są niejadalne, mają piękny grzybowy zapach, prezentują się masywnie i tajemniczo. Lubią skrywać się w głębokim cieniu, kiedy to w leśnej ciszy “wyżywają” się na obumarłym pniaku, wysysając jego zawartość.;)) Największą (DOSŁOWNIE) grzybową niespodzianą wyprawy była pieczarka okazała, której rozmiary idealnie pasowały do jej nazwy. Owocnik był ogromny, niczym jak dojrzała rozwinięta czubajka kania na łące. Ten grzyb słynie z osiągania dużych gabarytów, ale tak wielkiego owocnika pieczarki okazałej, chyba jeszcze w życiu nie spotkałem. Nie namyślając się zbyt długo, zrobiłem jej zasłużoną sesję fotograficzną. Grzyb pozostał w lesie (pieczarka okazała jest jadalna), prawdopodobnie był już zasiedlony przez czerwie. Poza tym takich dużych pieczarek nie powinno się już zbierać, tylko pozostawić do wysiewania zarodników i jako pokarm dla leśnych mieszkańców. Ale co się jej naoglądałem to moje. Kilka metrów obok rosła druga, dużo mniejsza pieczarka okazała, którą też pozostawiłem w lesie. Zatem w lasach Bukowiny wciąż można spotkać pojedyncze owocniki kilku gatunków grzybów, jednak bez szaleństwa i poważniejszych ruchów grzybotwórczych. Czerwcowe borówkowo/jagodowo zakończone. Na blogu znajduje się pełna relacja z wyprawy, chętnych zapraszam do lektury. Pozdrawiam i w las!;-)) dodaj grzybobranie
    • Gucio #269 · Gratuluje. Super, sporo jagód uzbierales. Ja ostatnio przeważnie tylko raz jeżdżę na nie Kiedyś miałem więcej cierpliwości do różnych owoców lasu i jak nie było sezonu na grzyby to potrafiłem 20 litrów w sezonie uzbierać jagód, borówek, jeżyn, poziomek, porzeczek czarnych, aroni, po te 5 litrów jednorazowo. 28.6 14:06
    • Tomek G #876 · Gratuluję. Bardzo ładny zbiór jagód. Pozdrawiam 28.6 16:14
    • +dopisek (po zalogowaniu)
środa 26.CZE
Tomek G
doniesień: 868 / 43🏆
(25/h) Las duży grabowo - dębowo - bukowy. W lesie z wierzchu sucho. Grzybiarzy niewiele. Komary, sztrzyżaki i kleszcze skutecznie uprzykrzają spacer po lesie. ZUL-owcy cały czas prowadzą wycinkę. Podczas spaceru można skosztować pysznych malin, jeżyn i jagód. Borowiki usiatkowane dwa kapelusze zdrowe. Koźlarze grabowe po kilka sporo robaczywych. podgrzybki zajączki po kilka sporo robaczywych lub spleśniałych. Suchogrzybki złotopore pojedyńcze większość robaczywych. Maślaki żółte po kilka sporo zdrowych. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilka. Czubajka kania jedna robaczywa. UWAGA w lesie rosną muchomory zielonawe. Sporo rośnie muchomorów czerwieniejących i rdzawobrązowych. Gołąbki wszelkiej maści całe stada. Sporo rośnie różnych gatunków grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Potrzebny jest deszcz. Dziś gorąco 31 stopni. Od jutra jeszcze cieplej ale i burze. Rosną młode grzyby i widać sporo placy grzybni. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
wtorek 25.CZE
Tomek G
doniesień: 867 / 43🏆
(30/h) Las duży grabowo - dębowo - bukowy. W lesie z wierzchu sucho. Grzybiarzy dużo ale każdy coś zbiera. Sporo osób również zbiera jagody. ZUL - owcy prowadzą wycinkę wielkich starych dębów. Mimo późnej pory przez trzy godziny spaceru we dwoje udało się trochę zebrać. Borowiki usiatkowane po kilka kapelusze zdrowe. Koźlarze grabowe po kilka sporo robaczywych. Suchogrzybki złotopore po kilka większość robaczywych. podgrzybki zajączki po kilka sporo robaczywych lub spleśniałych. Maślaki żółte po kilka zdrowe. Maślaki ziarniste po kilka sporo robaczywych. Pieprzniki jadalne tzw. kurki po kilka sporo
... szerzej o tym grzybobraniu ... małych. Pieprzniki blade pojedyńcze duże okazy. Czubajka kania jedna robaczywa. UWAGA!!! W lesie pojawiły się muchomory zielonawe. Sporo rośnie muchomorów czerwieniejących i rdzawobrązowych. Gołąbki wszelkiej maści całe stada. Sporo rośnie różnych gatunków grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Murszaki rdzawe pięknie ozdabiają las. Sporo widać placy grzybni. Gdyby jeszcze tak nie dokuczały komary, sztrzyżaki i kleszcze. Potrzebny jest jeszcze deszcz. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
wtorek 25.CZE
Tomek G
doniesień: 866 / 43🏆
(1/h) Las duży sosnowy. W lesie z wierzchu sucho. Grzybiarzy brak. Sporo jagód można znaleźć. Z grzybów jeden podgrzyb brunatny stary i robaczywy. Muchomory rdzawobrązowe dwa nie zbierałem. Z niejadalnych gołąbki żółte oraz ponurniki aksamitne. Bardzo dużo wyrasta korzeniówki pospolitej a to dobrze wróży. Potrzebny jest jeszcze deszcz. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie