(6/h) Rano szybkie śniadanie i jedziemy sprawdzić jak rozwija się pieprznik jadalny. Szału nie ma. 24 sztuki jednak przywiezione do domu. Będzie dobra jajecznica. Innych grzybów brak. Maślak też jeszcze się nie pokazał, a ma dobre warunki. Pozdrawiamy D. i D. & D.
(4/h) Jeszcze tydzień temu przed weekendem pojawiały się na telefonie alerty RCB o wysokim zagrożeniu pożarowym w lesie. Dziś sytuacja jest diametralnie inna. Niemal codziennie padający deszcz i przechodzące burze spowodowały że w lesie w końcu jest bardzo mokro. Dziś z lasu wróciliśmy z przemoczonymi na wylot butami i wcale to nas nie zmartwiło. Ale do rzeczy. W lesie pojawiły się pierwsze sztuki lubuskiego złota. 16 sztuk pieprznika jadalnego bardzo nas ucieszyło. Do tego jeden muchomor czerwieniejący i niedzielny spacer należy uznać za udany.
Przy obecnej wilgotności ściółki na dniach należy spodziewać się pojawienia maślaka zwyczajnego. Jak pięknie to się wszystko składa, bo druga połowa przyszłego tygodnia to długi weekend. I na koniec spaceru szybko uciekaliśmy z lasu. Krwiopijcy nie dają spokoju. Atak wciąż jest nieustanny i zmasowany. Pozdrawiamy D. i D. & D.