(10/h) Zaczynają pojawiać się kurki. Na chwile obecna małe jeszcze muszą podrosnąć. Przez ok 30 min pudełeczko 400 gr na dodatek do zupy. Natomiast Koden i Sławatycze już zaczal się wysyp kurek. W miejscowkach można uzbierać 1-2 wiaderka a osoby mniej obeznane mniejsze ilości ale zawsze coś znajdą i pojedyncze prawdziwki.
(2/h) Dzisiaj mimo deszczu nie wytrzymałem musiałem sprawdzić co w Starym Gaju słychać, ogólnie zielone gołąbki ok 10 szt, 3 zajączki, 3 kurki, 2 pieńki żółciak siarkowy niestety grzyby małe i stare. Ogólne odczucia grzyby się zaczynają, myślę że teraz po tych deszczach będzie znacznie lepiej. Bo lało że aż miło cały mokry wróciłem:-)
(8/h) W dniu dzisiejszym od samego rana przelotne opady, w miejsca pod drzewami ciężko wejść bo następuje atak komarów, które ukrywają się przed deszczem. Dziś znalazłem 7 koźlarzy grabowych pierwszy raz w tym sezonie, mają one dużo ciemniejsze łebki od typowej babki oraz 1 typową babkę rozpracowaną od dołu przez dwa ślimaki, pojawiły się też pierwsze blaszkowce / ja na to mówię psiaki - bo pomimo najszczerszych chęci nigdy ich nie zidentyfikowałem w żadnym z moich atlasów grzybów/
(1/h) Dzisiaj dla odmiany odwiedziłem las w Nasutowie, praktycznie pusto kilka objedzonych gołąbków, następnie odwiedziłem las w kamionce przy tartaku i tam zaledwie 2 Kurki, i 1 Gołąbek. Tak że na razie nie mogę trawić z miejscówką, ale za to wspaniały spacer:-)
(15/h) Las na Obrokach pomału startuje, w lesie czuć wilgoć co jest dobrym znakiem. Udało się znaleźć 7 sztuk pożądnych borowików około 10 sztuk zajączków, 4 gołąbki i dwie garści kurek
(3/h) Z rana na działce rosły 3 kozaczki, 3 następne zostały pożarte przez ślimaki, pozostały tylko końcówki po nóżkach i śluz po ślimakach, ale w kilku miejscach obiecująco kwitnie podłoże, przechodzą drobne deszczyki i mżawki, na otwartym terenie jest w miarę wilgotno, ale pod dębem i brzozami opady nie dochodzą do podłoża, to dbając o swoje grzybnie lekko zraszam wodą. Do lasu wybieram się po niedzieli.
(5/h) Wycieczka do lasu nie dała efektów, podłoże leśne lekko po deszczach odżyło, są miejsca w których kwitnie ziemia, ale wysyp pewnie za jakiś tydzień. Komary mają się bardzo do brze dawno nie było ich w takich ilościach. Po powrocie z lasu przegląd działki i wpadło 5 babek. Pierwszego w zasadzie znalazł mój piesio jak poszedł za potrzebą. To ten ze zdjęcia głównego.
(2/h) dziś mały rekonesans leśny, pogoda dobra na chodzenie, walka z komarami, grzyby dopiero będą, mimo to parę zdjęć było, z jadalnych parę kurek, parę gołąbków, 2 stanowiska żółciaka siarkowego, nie brałem gdyż w tym roku sporo go nazbierałem, fotka włośniczki tarczowatej, i chyba ciemnobiałka brodawkowanotrzonowa, coś niecoś z nadzieją na większy wysyp w przyszłym tygodniu
(18/h) W ciagu 20 min, miejsce zacienione, pod dużymi jodłami, na mchu. 6 szt. Borowików ceglastoporych. Grxyby większe podsuszone. Trzeba deszczu bo jest sucho.
(3/h) Koło 14 szybki przegląd miejsc kozakowych i nic się nie pokazało, przynioslem drabinę, żeby urwać czereśni, a tu w zupełnie innym miejscu wyglądają z pod gałęzi jałowca, że ciężko zauważyć. Miejsca w których urosły były zacienione, tak że w czasie suszy też zachowało się trochę wilgoci