Dzisiaj najlepsze grzybobranie w tym roku, jeszcze nie liczyłem ale sądzę że jest ok 120-150 szt koźlarzy topolowych i czerwonych plus 3 koźlarze babka i 1 podgrzybek zajączek;)
(0/h) Zero grzyba i prawie brak jagód których to mieliśmy nadzieję nazbierać. Susza. Nie pisał bym tego doniesienia bo nie ma o czym gdyby nie wydarzenie z rana w lodówce 😱, którego efekt widzicie na zdjęciu. A było to tak...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
w niedzielę zebrałem kilka czarcich jaj z których to jedno zostało do wczoraj. Otwieram o7.00 lodówkę i czuję go. Wyrósł i miał już jakieś 6-8 cm, głowa była jeszcze w osłonie więc szybko okno i rzut jak najdalej. Po godzinie wychodząc na spacer z psem zrobiłem mu to zdjęcie na którym widać że zaczął się rozwijać dalej chociaż się złamał. Mimo że nie zdążył wykształcić się cały w lodówce smród już był chociaż jeszcze nie taki wielki na szczęście, ale konieczne było wietrzenie lodówki i całego mieszkania. Chyba wywaliłem go w ostatnim momencie bo jeszcze chwila i bym się tego smrodu dorosłego nie pozbył. Tyle już miałem jaj i przetrzymywałem i nic a tu. Uważajcie z czarcim jajami.