(5/h) Witajcie :). Pomimo suszy skusiłam się na wypadzik do lasu mieszanego liściastego zobaczyć jak się miewa boczniak łyżkowaty. I bardzo dobrze się miewa😄. Rośnie na całego choć z tego stanowiska już dwa razy go zbierałam, raz dla siebie, a raz dla taty. Widocznie wystarcza mu poranna rosa i gruba kłoda martwego dębu na której miejsce sobie wybrał. Innych kapelutków nie zauważyłam, a z sosenek w niedzielę tylko wiadereczko jeżyn do domu przyniosłam. Ciężki sezon u mnie, ale tak to jest jak deszczu brak:/. Pozdrowienia ciepłe dla Was :).