szerzej:
Po przyjeździe na piękne Pomorze Zachodnie obowiązkowym punktem programu jest sprawdzenie póki co najbliższych miejscówek grzybowych. Niestety na razie brak jest jakichkolwiek grzybów. Przeszliśmy ponad osiem kilometrów i nic a zachęciły nas do petracji lasu kurki sprzedawane na lotnisku polowym pod Czaplinkiem i to w hurtowych ilościach. W innej okolicy widać rosną :) Trudno jak to się mówi pierwsze koty za płoty. Synoptycy zapowiadają w najbliższych dniach opady także nie traćmy nadziei :) Przy okazji odwiedziłem okolice jeziora Dłusko i las po prostu zmasakrowany w czasie lipcowego tornada. Ludzie mówili, że ta nawałnica trwała dosłownie piętnaście sekund a ogromne sosny i buki są albo połamane albo powyrywane z korzeniami. Wygląd jest po prostu straszny. Ale mamy obraz tego co potrafi zrobić natura jeśli my nie będziemy jej szanować. Idziemy mimo wszystko dalej wokół jeziora Cieszyńskiego nazywanego też Kąpka grzybów nie ma dalej. Ale za to spotykamy strażnika czego nie wiem bo grzybów nie ma. Okazały zaskroniec pozuje do zdjęć i nie myśli uciekać :) To jest zdaje się zaskroniec celebryta :) No niech mu tam będzie ma fotkę na pamiątkę i znajdzie się na naszym forum. Na pociechę znajduję rycerzyka czerwonozłotego, kilka suszonych gołąbków i pare egzemplarzy krowiaków, dość często spotykałem koralówkę złocistą, czyli może za kilka dni :)
Pozdrawiam serdecznie Admina I Leśnych Ludków
szerzej:
Po przyjeździe na piękne Pomorze Zachodnie obowiązkowym punktem programu jest sprawdzenie póki co najbliższych miejscówek grzybowych. Niestety na razie brak jest jakichkolwiek grzybów. Przeszliśmy ponad osiem kilometrów i nic a zachęciły nas do petracji lasu kurki sprzedawane na lotnisku polowym pod Czaplinkiem i to w hurtowych ilościach. W innej okolicy widać rosną :) Trudno jak to się mówi pierwsze koty za płoty. Synoptycy zapowiadają w najbliższych dniach opady także nie traćmy nadziei :) Przy okazji odwiedziłem okolice jeziora Dłusko i las po prostu zmasakrowany w czasie lipcowego tornada. Ludzie mówili, że ta nawałnica trwała dosłownie piętnaście sekund a ogromne sosny i buki są albo połamane albo powyrywane z korzeniami. Wygląd jest po prostu straszny. Ale mamy obraz tego co potrafi zrobić natura jeśli my nie będziemy jej szanować. Idziemy mimo wszystko dalej wokół jeziora Cieszyńskiego nazywanego też Kąpka grzybów nie ma dalej. Ale za to spotykamy strażnika czego nie wiem bo grzybów nie ma. Okazały zaskroniec pozuje do zdjęć i nie myśli uciekać :) To jest zdaje się zaskroniec celebryta :) No niech mu tam będzie ma fotkę na pamiątkę i znajdzie się na naszym forum. Na pociechę znajduję rycerzyka czerwonozłotego, kilka suszonych gołąbków i pare egzemplarzy krowiaków, dość często spotykałem koralówkę złocistą, czyli może za kilka dni :)
Pozdrawiam serdecznie Admina I Leśnych Ludków
szerzej:
9 maślaków przy drodze podczas kilkudziesięcio minutowego spaceru. Zaznaczam, że nie wchodziłem do lasu.