(1/h) Sucho jak na pustyni. Las sosnowy duży jeden czarny łepek ususzony jak w piekarniku. Coraz mniej wierzę że w mojej okolicy będą jeszcze grzyby brak deszczu.
(10/h) Taka susza, że przeżyłam szok, że cokolwiek znalazłam. Chciałam tylko pospacerować a tu taka niespodzianka. Na kolację była jajecznica z grzybami. Same czarne łebki, wszystkie zdrowiutkie.