(2/h) Mamy grudzień! Ciągnie wilka do lasu... Skuszona dzisiejszymi promieniami słonecznymi postanowiłam sprawdzić czy doniesienia o grzybach są prawdziwe. Przepiękny spacer po liściastym dywanie, wszystkie miejscówki przechodzone w nadziei na chociaż jednego prawdziwka. Prawych nie było, ale na mej drodze wyrósł przepiękny maślaczek, a potem podgrzybek niestety w trochę gorszym stanie, jednak obydwa zdrowe :) Stwierdzenie, że "po sezonie" chyba jeszcze nie ma miejsca ku mojej uciesze! Mam nadzieję na, że jeszcze uda mi się wyskoczyć na zimowy spacer tej jesieni, albo odwrotnie :) Pozdrawiam wszystkich nawiedzonych grzybiarzy!
(5/h) Jak wysyłam komentarz jest już biało za oknem: ((poniedziałek 25.11), a w sobotę jeszcze rosły. W lesie ciepło, wilgotno ale brak młodzieży, to już ostatni raz w tym roku. Las spokojny, dostojny i ta cisza bez tłumu "grzybiarzy" z puszką w dłoni. Pozdrowienia i do przyszłego roku.