(5/h) Cudny dzień, zakończenie sezonu grzybowego. Na skraju lasu 1 dorodny prawdziwek, 31 dkg. O dziwo sporo zdrowych, młodych mięsistych maślaków, kilka kozaków szarych, podgrzybki nawet młode się zdarzyły. Dużo spleśniałych, robaczywych, pogryzionych zostało w lesie. Ogółem pół koszyka i relaks, w lesie cisza, tylko 2 ludzi z psem spotkaliśmy. Do przyszłego roku zapaleni grzybiarze.
(2/h) Grzybów niewiele. Ale trafiło mi się parę czerwonych i w tym jeden naprawdę duży. podgrzybków też niewiele, w dodatku obgryzione przez ślimaki. Parę maślaków. W lesie ciepło i mokro, aż dziwne, że nie rosną. Koniec sezonu?