(60/h) Od 9.30 do 11.30-8 [osiem]podgrzybków. Gdy już chciałem iść do domu, wszedłem do małego lasu i poczułem się jak we wrześniu, w czasie wysypu. Same podgrzybki, ale tylko kilkanaście nowych. Trzony były popodgryzane przez ślimaki [niektóre], reszta zdrowa. Jeśli nie będzie przymrozków, pójdę w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam!
(40/h) Na początku las 150x100m., 25 prawdziwków zdrowych i tyle samo z robakami. Pozostałe to same podgrzybki, niektóre trochę przesuszone, ale zdrowe. Brak nowych grzybów. PS. Znalazłem kwadratowego prawdziwka. Miał jeden kapelusz i cztery trzony. Pozdrawiam!
(50/h) Po przymrozkach dochodzących do -5 C nie oczekiwałem rewelacji. A jednak. W zagajnikach sporo gąski siwej i nieco mniej zielonki. Pojedyncze wysuszone podgrzybki, kilka koźlarzy, opieńki i kanie (20 sztuk). Największe zdziwienie to 2 prawdziwki (wysuszone i popękane ale jednak). W sumie w dwie osoby w cztery godziny dwa kosze i siatka. Miodzio!