(25/h) Grzybów mało, gównie robaczywe maślaki pstre, masa starych sitarzy (robaczywych), podgrzybki tylko w mchach, borowiki zeżarte jak Król Popiel. ale pojawiły się kozie brody (pod ochroną) i opieńki (nie-grzyb).
(60/h) W niedzielę jak zwykle pojechaliśmy do lasu z suczką Dorcią (Gadzią). Gdy Gadzia hasała po lesie a ja robiłam kompozycję z wrzosu który pięknie kwitnie jesienią. Mama z tatą zbierali grzyby a gdy ja skończyłam to dołączyłam do rodziców. Zawsze jezdzimy w to samo miejsce.
(20/h) Są grzby. Co prawda już się kończą, wysyp był około 3 ech tygodni temu... Ale można trafić pięknego prawdziwka (niestety większość robaczywa), sporo jest podgrzybków, troche kozaków i pojawiają się zielonki i gąski siwe (niekształtne)
(30/h) Byle jakie, porolne laski, wycieczka niedzielna, w tym roku prawie nie było - a tu nagle podrzybki, maślaki, kanie, kilka gołąbków. O dziwo zielonka jedna, chociaż pora na nie.