Korzystając z ostatnich chwil wolności i chcąc na koniec urlopu dolesić się i dogrzybić, wybraliśmy się w mieszany las z przewagą starszej sosny, w którym zostawiliśmy do podrośnięcia maluchy kilka tygodni temu. I powiem Wam, że warto było zaczekać, bo zbiór kilku takich dorodnych kalafiorów leśnych jest mega satysfakcjonujący 🤗
Siedzunie sosnowe żądzą! Na inne grzyby w tym lesie niestety trzeba będzie poczekać. Czy się doczekamy? Czas pokaże.