Spacer po lesie po kilku dniach nieobecności, w stałych miejscowkach. Łaś mieszany. W końcu coś jest. Wysypało zajączkami, od razu przy ścieżce. Znalazło się kilka podgrzybków brunatnych. Pojedyncze trujaki. W ziemi można dostrzec wiele malutkich jak szpilka wyrastajacych grzybków. Trochę deszczu i będzie dobrze. Większość bez lokatorów