Kilkadziesiąt
kurek, osiem mleczai smacznych i dwa
maślaki żółte. Las mieszany
Korzystając z wizyty u rodziców odwiedziłem swój ulubiony las. Liczyłem na
borowiki,
koźlarze grabowe i
kurki. Tylko te ostatnie nie zawiodły. Niestety tak jak ostatnio grzybobranie odbyło się pod presją latającego tałatajstwa czyli komarów, strzyzakow i jakichś bąków. Było ich jeszcze więcej niż ostatnio ale zagryzlem żeby i postanowiłem pochodzić trochę dłużej. Dzięki temu trafiłem kilka miejsc z pieprznkiem jadalnym i bladym. Cieszy mnie ten zbiór bo
kurka to rzadki grzyb na Śląsku. Jajecznica będzie pyszna 😋 Szkoda, że inne grzyby nie dopisały. Wydaje mi się że przyjechałem o tydzień za wcześnie.