w lesie wilgotno, pełzają stada winniczków, podgrzybki ładne i zdrowe, kilka borowików i co ciekawe nawet duże zdrowe, z 15 wywaliłem raptem 2, dziwne, że tu zupełnie inne warunki bo od Bolimowskiego Parku w którym byłem chwilę wcześniej totalna susza, a to raptem 15-20 km odległości jedyna niedogodność to komary, odzwyczaiłem się od nich bo ostatnie grzybobrania były bez ich obecności, dziś odwiedziłem trzy miejsca: Stanisławów/Helenów, Bolimowski Park Krajobrazowy i na koniec Puszcza Mariańska i tu było zdecydowanie najlepiej, aczkolwiek grzyby były w mocno nietypowych miejscach np. na skraju lasu tuż koło miejscowości gdzie pewnie tłumy przechodzą każdego dnia