W Kaletach susza i piekło 👹. Na odcinku 10-ciu km między Miasteczkiem Śląskim i Kaletami sprawdzałem dęby i buki pod kątem
ceglasi, usiatków, ewentualnie
kurek.
Znalazłem 3
muchomory czerwieniejące (czerwiejące zresztą też 🐛), jednego mleczaja biela lub chrząstkę i jakieś dwa gołąbki w kolorach żółtym i zielonym.
Jeden jedyny
ceglastopory ze zdjęcia wszamany przez żuki.
Dopiero na samym końcu w grabinach skromna ilość
kozaków grabowych w przeważającej większości zasiedlonych.
No ale pierwsze rurkowce odhaczone 😁.
Ps. Za to latającego robactwa całe chmary. Utłukłem na sobie ze setkę strzyżaków, a i tak mam kilkanaście ukąszeń, grr!😟