116 prawych, i kurki na grubych nogach, na brzegu lasu wszystko robaczywe. W środku tam gdzie ciemno, po-miedzy bukami i leszczyną -eldorado!! W poszukiwaniu lejkowca do risotto trafiłem na "brak lasu" -szkoda. Tereny grzybonośne skurczyły się bardzo. Tam gdzie występowały zastałem ogrodzenie pierwszego z nowych domów a dalej przygotowaną infrastrukturę pod budowę dalszych. Zniechęcony na skróty do domu przez kępy leśne wracałem.. i trafiłem nową miejscówkę. lejkowca" niet" ale inne wysypły.