Kozaki czerwone w tym również te najładniejsze - dębowe. W lesie ogólnie nadal sucho i jak sądzę najlepsze zbiory w zaglebieniach i na obniżonym terenie. Pogoda super i brak raczej uciążliwych owadów. Super wyprawa. Widziałem też 3 koźlarze bruzdkowane. Może te same co widział je Maciek :) ponadto jeszcze 2 borowiki. Łącznie 3/4 koszyka w 2,5 godziny. Bardzo przyzwoicie jak na pierwsze poważne wyjście do lasu. Pozdrawiam grzybiarzy.