Szybki wypad do Lasu Załęskiego nim zrobi się ciepło: Grażka ma ceglasia, Lawendowa ma ceglasia, wszyscy mają ceglasia... ceglasia mam i ja... na zdjęciu, bo żal było bidulę robalom zabierać :). Wygląda na to, że ceglasie dają radę, tyle że (patrząc po piwnych puszeczkach made in 2019) zbyt wiele mordek do jednego koryta. Duży plus dla anonimowego artysty za nowy motywator. Później równie szybki wypad do lasu pod KWK Makoszowy ale to tak naprawdę las posadzony na hałdzie. W jednym miejscu wygląda interesująco - młodnik sosnowy. Do sprawdzenia na jesieni choć wątpię by w takim lesie coś rosło.