Panie i Panowie... Lejdiiis & Dżentylmen :)
Ponieważ z grzybów rodzaju wszelakiego póki co nie występuje w moich okolicach nic a nic, postanowiłam pochwalić się zdobyczą, jaka do mnie dotarła - smakowitą Beskidzką Salamandrą :) Jeszcze oryginalnie zapieczętowana, grzecznie czeka do weekendu, aby uhonorować nią pierwsze "cokolwiek"... cokolwiek to będzie;) Byle tylko nie musiała to być huba jakaś, bo popita tymże wybornym trunkiem mogłaby mi chyba jednak zaszkodzić;) Jeśli więc cisza z mej strony nastanie i po niedzieli nie dam znaku życia, to wiecie co robić i gdzie mnie szukać :) Darz Grzyb 4 every1 :)