Cztery godzinki przyjemnie spędzone w sosnowych zagajnikach przy sprzyjającej pogodzie zaowocowały wiadereczkiem całkiem fajnych grzybów. Głównie podgrzybków oraz gąsek ale trafiły się też dwa schowane pod ciepłym dywanem z igliwia dorodne borowiki. Sporo podgrzybków i gąsek niekształtnych niestety mocno zaczerwionych no i szkoda że młodziaków już zdecydowanie mniej. No ale to już połowa listopada przecież.