Szczerze? Jestem lekko zawiedziony: (. Taka pogoda, mokro, w miarę ciepło a tylko ok. 50 szt
podgrzybka za 4 godziny. Może trochę więcej, nie rachowałem zbyt dokładnie, ponieważ koszyk dostał wujek. 80/20, przewaga świeżaków, ale z jasnobrązowym kapeluszem oraz cienką, długą i powykręcaną nogą. To mnie rozwaliło, nie ilość a jakość. Malutko grubych, ciemnobrązowych łebków rosnących na igliwiu i chruście. Spodziewałem się, że jak popadało, to w tych suchych miejscach ruszy. Nic z tego... Kurde Felek, już bym powiedział, że to
podgrzybki świerkowe a nie sosnowo-modrzewiowe - tu po kilka okazów.