1,5 h godzinny spacer, ludzi multum a gdzybów mało. Zdarzają się wyrośnięte
prawdziwki i
podgrzybki.
Wszyscy mieli raczej biede w koszyczkach... jak patrzyłem to ok 3 l wiadereczko zazwyczaj ludzie zbierali. Mi się udało nazbierać na sosik.... dwa zdrowe
prawdziwki zrobily robotę....
Wielkie podziekowania dla spotkanej Pani z Mężem za pokazanie, podarowanie i zaznajomienie z rydzami które jakoś zawsze mnie omijały...