Dziś równie krótkie wyjście do lasu jak wczoraj. Trochę ponad godzinkę po pracy. Odwiedziłem miejsce z
borowikami usiatkowanymi, w którym nie byłem ponad miesiąc i nie zawiodłem się. Kilka minut po wejściu do lasu znalazłem rodzinkę 8 usiatków, nieopodal nich rosły bardzo duże
kurki. Grzybnie tych grzybów przeplatają się w tym miejscu😊. Potem następna rodzinka 6 usiatków i potem jeszcze dwa, razem 16, i wyglądają na całkowicie zdrowe. Do tego dwa
kozaki i dwa
maślaki zwyczajne, nie wiem ile kur ale są wielgachne.
Nie mogłem za bardzo robić zdjęć, bo osaczyli mnie miejscowi😊, ale kilka fotek na szybko udało się myknąć. Pokazują się pojedyncze
maślaki w sosenkach, a usiatki zaskoczyły bardzo pozytywnie myślałem, że zrobiły sobie przerwę, miejscowi też mieli w reklamóweczkach, gdyby nie konkurencja może byłoby więcej, ale i tak było super😊. Darz grzyb!