Optymistyczne prognozy pogodowe wyciągnęły mnie do lasu i mimo braku zbiorów absolutnie nie żałuję, bo było pięknie. Pozdrawiam aktywnych leśnych ludków i tych uśpionych też.
Planowałem za przykładem Sznupoka i Tazoka przywitać świt w terenie, ale pogoda spłatała mi porządnego figla, nad ranem oferując jednostajny mleczny widok. Skorzystał na tym mój leń, dostając gratis dwie godziny. Wreszcie około 8:30, już w drodze do Świbia, zobaczyłem świat. Mgła powoli uciekała w górę, a pola i łąki wyzłociły się słońcem, nawet chwilami prześwitywało błękitne niebo. Na dzisiejszą wycieczkę wybrałem rejon położony na południe od gór, w zasadzie to bliżej Dąbrówki, niż Świbia. Nigdy tam nie byłem, zawsze było nie po drodze, ale tym razem nie miałem celu grzybiarskiego, tylko krajoznawczy, więc nowe tereny jak najbardziej sobie poznam. Las wygląda czasem tajemniczo, a czasem tak zwyczajnie, po prostu jak las. Ale w większości jest jesienny, niekiedy można spotkać grzybki, nad którymi się w sezonie nie zatrzymuję, a teraz cieszą oczy swoim niespodziewanie odkrytym pięknem. Albo borówki brusznice, które cieszą oczy swoją intensywną czerwienią. Największe wrażenie zrobił na mnie pewien świerkowy wykrot, z daleka wyglądał jak leśny potwór. Widziałem też
zajączka, ale pokicał na łąkę, nie ryzykując pozowania nieznajomemu. Ze zwierzęcych śladów znalazłem jeszcze świeżo wykopaną norę i zwierzęce błotne kąpielisko. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie przytargał do samochodu dwóch toreb ze śmieciami, nowe tereny obfitują w te "trofea", szczególnie w pobliżu myśliwskich ambon i świeżych zrębów. Rozwaliły mnie pojemniki po środku do ochrony sadzonek przed obgryzaniem przez zwierzęta. Ktoś chroni drzewka, a następnie wyrzuca baniak koło tych drzewek, geniusz! Nadmiar odpadów, które się nie zmieściły w moich torbach, zostawiam przy drodze, może ktoś ze "śmieciowników" dozna olśnienia, zanim je zabiorę innym razem. Na koniec odwiedziłem starą oczyszczalnię, gdzie nareszcie ktoś chciał mi pozować. Trzy godziny szczęścia dobiegły końca, ale wrócę tam niedługo.