Piękny słoneczny dzień, niedziela, po pysznym śniadaniu o 11.30 bez pośpiechu, bo ludzie raczej nie wierzą, że jeszcze coś znajdą udaliśmy się do lasu. Stara trasa, jak zwykle spacer wzdłuż strumienia, po kamieniach, zboczach i kępach traw zaowocował 14 małymi-prosto do słoika borowikami oraz 44
kozakami. Kilka
borowików było tak małych, ze pod liśćmi czekają na nas lub na kogoś innego w następny weekend. Zebrane grzybki zdrowe, jedynie kilka objedzonych przez ślimaki, ale one też chcą żyć. Spacer udany, święta będą z grzybami. Załączam kolaż z dzisiejszych zdjęć. Pozdrawiam wszystkich miłośników grzybów i lasu.