Witam :) po wczorajszym wypadzie do lubuskiego dziś razem z mężem delikatny spacerek. Wiaderko dyżurne ( ja), 2 browarki (mąż) i z takim wyposażeniem w las. Ponieważ naczytałam się jak to ludzie zbierają te piękne
prawdziwki w ilości sztuk-wiele :) to przecież nie może być tak, że ja u siebie nie mogę tylu znaleźć. To miał być żart ale okazało się całkiem inaczej. Zmiana miejsca na las za górką- brzózki w trawie a troszkę dalej stary las z bukami. No i się zaczęło :) tak to się dzieci z lizaków cieszą jak my dziś z tych
kozaków i pięknych
prawdziwków. Razem we dwoje znaleźliśmy: 16
prawdziwków, 25
kozaków ( w tym 4 czarne i 4 białe). Radocha nie z tej ziemi :) czyli potwierdza się stare przysłowie …cudze chwalicie… :) pozdrawiam uchachana od ucha do ucha :)