Co ciekawe - miejscami 0 grzybów, miejscami sporo podgrzybka. Zależy od rodzaju poszycia w lesie. Po prostu - jeżeli zbiory są marne - warto przenieść się w inne miejsce. Szczególnie, że widziałem wielu grzybiarzy którzy kręcili głowami, że za dużo to nie ma, a ja jak zawędrowałem kilometr w las to potem ledwo grzyby do auta doniosłem. Także powodzonka i nie poddawać się!: )