Doszłam do wniosku dzisiaj, że to już jest nieuleczalna choroba!!! grzybica czy co? Trzeci dzień pod rząd do lasu!!! Ale dzisiaj przynajmniej w inne mijsce (choć blisko moich miejscówek). Trzeba sie rozwijać i poznawać nowe lasy, były piękne lasy podgrzybkowe i troche podgzybków ale prawie wszystko już podsuszone, ładne kanie i 2 prawdziwki troche sitaków, było dużo opieniek ale podzieliłam się z innymi i większość zostawiłam w lesie, sądziłam że będzie gorzej ale mały koszyk miałam pełny