W piątek w moim lesie była siostra z mężem i córką, w sobotę pojechało znajome małżeństwo; dzisiaj pojechałam ja z mężem i koleżanką, nie wspominając o miejscowych i przyjezdnych i nazbieraliśmy!!! a ja zawsze myślałam że w niedziele nie opłaca sie jechać na grzybki i naprawdę chodzimy po tych samych laskach. Może nie ma full wysypu ale jak sie chodzi powoli to naprawdę można nazbierać mimo że ludzi jest dużo