Obiecałem we wcześniejszej informacji o grzybkach, że wrzucę parę fotek ze spotkanych grzybków. Tak więc obok jest taka fotka. Czasami warto chodzić wolno po lesie i dokładnie się przyglądać "co w trawie piszczy". Można spotkać np. opalające się w październikowym słoneczku zaskrońce, które nabierają energii do zimowego snu. Sporo ich jakoś w tym roku na tym terenie gdzie włóczę się po lesie tzn. w okolicach Juliszewa, Duktu i Bud Giżyńskich koło Glinojecka. Warto się pochylić, czasami uklęknąć przed ładnym grzybkiem i pstryknąć mu zdjęcie. Zobaczyć jak zerka spod ścioły czy ziemi. Czasami to lepsze niż ujeżdżanie samochodami leśnych ścieżek i bieganina za grzybami, kto prędzej - kto szybciej. Naprawdę warto wolniej, wtedy lepiej oraz więcej widać i słychać. A tym samym więcej grzybków się nazbiera. Pozdrawiam Grzybiarzy.