mm — ok. 30 na godzinę
Świetna jesienna pogoda na spacer po lesie :) Znalazłem 2 czerwone, kilka maślaków, a reszta podgrzybki ale niestety jak na tę porę roku sporo zaczerwionych:/
mm — ok. 8 na godzinę
Na początek piękny ceglastopory, na koniec śliczny zdrowy borowik szlachetny. A między tym 12 młodych kozaków a reszta to podgrzybki. podgrzybki różne, młode i starsze. Co dziwne, te starsze w 100 % zdrowe a z młodymi różnie, tak 20 % robaczywych. Mało grzybów. Zatrzęsienie sitarzy ale wszystkie, dosłownie wszystkie robaczywe, od najmniejszego (1 cm kapelusz) do największego. podgrzybki wyłącznie na iglastym podłożu, w jagodzinach ani trawach nie uświadczysz. W tym roku nie nacieszyłam się zbiorami, ani razu nie trafiłam na wysyp choć jestem co drugi dzień w lesie od końca sierpnia. I chyba już się nie nacieszę. To już prawdopodobnie końcówka. Dużo chodzenia a grzybów jak na lekarstwo.
mm — ok. 10 na godzinę
20 kozaków czerwonych i 2 kozaki brzozowe.
mm — ok. 25 na godzinę
50 podgrzybków, 25 sitaków, 1 kania - zebrane w 3 godziny. Grzybiarzy mnóstwo, każdy coś niósł w koszyku. podgrzybki nieduże, większe osobniki wszystkie robaczywe.
mm — ok. 30 na godzinę
Tym razem zabrałem siostrę na grzybobranie:- D, ale niestety pogoda nie dopisała, bo deszcz lał i nie chciał przestać. Aż strach pomyśleć co by było gdyby urosło jeszcze więcej grzybów po tych opadach. W lesie już prawie wszędzie można znaleźć podgrzybki raczej wyrośnięte chociaż młodzieży też nie brakuje. Na parkingu sporo aut, ale przez deszcz wszyscy odjechali dość szybko, my też nie zostaliśmy długo, niecałe trzy godziny i pełen wielki kosz i dwie reklamówki w połowie. W sumie 7,5 kg jakieś 300 podgrzybków i 3 kozaczki. Ilość na godzinę podzieliłem na pół bo tyle pewnie zostanie zdrowych, chociaż już w lesie połowa odpadła, a miejscami mijałem też po kilkanaście spleśniałych grzybów jeden przy drugim. Generalnie grzybów miejscami można znaleźć 40 sztuk na 20 metrach, ale strasznie robaczywe i spleśniałe, frajda mimo to duża. Szkoda, że nie ma nic prawdziwych. Do następnego razu, POZDRAWIAM!
mm — ok. 45 na godzinę
Podobnie jak w piątek -dużo podgrzybka, dużo robaka, zero borowika! Jeśli admin nie ma nic przeciwko - proszę o kontakt grzybiarzy chcących odsprzedaż małe, zdrowe borowiki (woj. śląskie) np. 10 kg
mm — ok. 20 na godzinę
Maślaków moc ale 30% zamieszkałe przez robaczki. Las w okolicach Biskupiego Boru. Młode zdrowe. Jak deszcz popada to jeszcze można będzie w lesie poszaleć.
mm — ok. 1 na godzinę
grzybow nie ma wcale.
mm — ok. 50 na godzinę
Stałe, swoje miejsca. Polana młodych sosen i brzózek - wysyp maślaków, ale większość robaczywa, jednak młode wszystkie zdrowe. Kilkanaście kani wszystkie zdrowe i dosyć młode. Na wysokim lesie ze 20 podgrzybków, w większości zdrowe, ale bardzo poobgryzane. Kilka kurek i nawet jedna zieleniatka.
mm — ok. 4 na godzinę
Grzybów praktycznie ma, nieźle nachodziliśmy się po lesie i do koszyka wpadły 4 koźlarze, trochę podgrzybków i maślaków.
mm — ok. 0 na godzinę
1.5 h w 2 osoby zero grzyba.
mm — ok. 25 na godzinę
Z "krzysztofjarzyna" się nie zgodzę, bo obecnie trzeba się nastawić na podgrzybki, a jeżeli idzie się w lasy bukowe na prawdziwki albo brzozowe na kozaki to max 1 lub 2 się znajdzie. Dzisiaj byłem i znalazłem tylko podgrzybki i maślaki. Sezon na grzyby powolutku się kończy i wysypu już nie będzie ale sezon uważam za BARDZO UDANY :)
mm — ok. 50 na godzinę
A ja zabrałam po lekcjach córeczkę i poje pojechałyśmy na podgrzybki... w moje ulubione miejsce.. i były, ale nie w środku lasu jak zazwyczaj tylko brzegiem na mchu pieknie rosły.. jesteśmy zadowolone obie bardzo, bo to czysta przyjemność chodzić po lesie a tu co rusz czarny kapelusik, trzeba bylo uważać, aby przy jednym nie zadeptać reszty, bo rosły bardzo blisko siebie.. w piątek też pojedziemy
mm — ok. 5 na godzinę
Coraz gorzej. Niby po deszczu, niby noce ciepłe, niby ściółka mokra a grzybów coraz mniej. Znajduje się po 1 do 8 podgrzybków w jednym miejscu, z tego połowa robaczywych a potem idziesz, idziesz i idziesz u nic. Znowu ze 2 grzybki i dalej znowu nic przez pół godziny. Tak marnie to jeszcze nie było. W ogóle ten rok zaliczam do FATALNYCH. Takich nieudanych grzybobrań w innych latach nie było. Tak samo jak ilości zarobaczywionych grzybów. O prawdziwkach to nawet mówić się nie chce. Nie dość, że w całym tegorocznym sezonie znalazłam ich w sumie może 15 sztuk to jeszcze połowa była nie do wzięcia. Katastrofa. Płakać mi się chce.
mm — ok. 30 na godzinę
same młode podgrzybki, wiaderko w 2 godzinki :)
mm — ok. 3 na godzinę
Totalna pustynia grzybowa. 7 pogryzionych przez ślimaki starych podgrzybków. To chyba już koniec ale nie dam za wygraną. Będę codziennie sprawdzać inny las i może wreszcie coś konkretnie znajdę. MALIN z Bydgoszczy - opowiadasz sen???
mm — ok. 45 na godzinę
Same małe, zdrowe (idealne do słoików) rosnące w grupach podgrzybki. Są także większe poobgryzane przez ślamaki, ale ich nie ruszałem.
mm — ok. 0 na godzinę
totalne zero trujaków nie ma
mm — ok. 45 na godzinę
dużo młodych ładnych podgrzybków
mm — ok. 10 na godzinę
wszystkie bez wyjątku robaczywe. sprawdzone prawie 30 szt.
mm — ok. 50 na godzinę
Głównie podgrzybki, trochę maślaków, koźlarzy, borowików i rydzów. Gdyby liczyć robaczywe byłoby grubo ponad setkę na godzinę. Grzyby rosną tylko miejscami: albo jest ich dużo, albo zupełnie nic.
mm — ok. 50 na godzinę
Dziś jak w słynnym teleturnieju-na 10 znalezionych podgrzybków może 1 był stuprocentowym okazem zdrowia. Większość robaczywych, obgryzionych lub spleśniałych. Ale i tak w czasie 4,5 godziny udało się zebrać ilość na około 15 słoiczków gotowych przetworów. Nie jest żle, a są szanse na poprawę w przyszłym tygodniu.
mm — ok. 10 na godzinę
No i mam problem żeby podać ilość grzybów, bo niby rosną ale w większości robaczywe. Sytuacja wyglądała następująco - na piaskowni w okolicach Sosiny znalazłem 250 maślaków, rydzów, zieleniatek i kozaków oraz 1 kanię, ale z tego po wstępnej leśnej obróbce do koszyka trafiło 50 grzybków, z czego jeszcze w domu trzeba było 10 wyrzucić. Tak więc zdecydowałem się policzyć tylko grzyby zdrowe.
mm — ok. 80 na godzinę
Ok. 80 tak podalam, bo trudno je zliczyc, trzy godz zbierania, a grzybki idealne do zalewy.. podgrzybków malutko na mojej ulubionej miejscówce, więc z rozpędu wpadłam do rowu przy drodze a tam raj... piękne zdrowe maślaczki, rydze... rydzunie kochaniutkie i srednie i małe.. w sumie koszyk z górka, wyszedł i 4 kanie się trafiły oraz 12 gąsówek nagich... radość w oczach, a samochodow na postojach sporo, pozdrawiam :)
mm — ok. 25 na godzinę
W odróżnieniu od piaskowni, w "moim" lesie prawie wszystkie grzyby zdrowe, tylko obgryzione przez ślimaki. podgrzybki, kurki i zieleniatki (na fotce) w lasach wschodniego Sosnowca.
mm — ok. 10 na godzinę
Podczas pobytu na wczasach zajrzałam do pobliskiego lasu. Efekt: jeden ledwo żywy podgrzybek brunatny, równie marny koźlarz babka oraz śliczne stadko czernidłaków kołpakowatych (nie wszystkie zmieściły się w kadrze, niestety).
mm — ok. 20 na godzinę
2,5 godzinki i 4 o podgrzybków wszystkie zdrowe. starsze nic mlodego
mm — ok. 5 na godzinę
W dwie osoby w ciągu trzech godzin około 30 sztuk podgrzybek stare osobniki i jeden prawdziwek w 60%zjedzony przez ślimaka. Nie warto jechać.
mm — ok. 20 na godzinę
2 godz w lesie 40 podgrzybków średniej wielkości i 1 prawy ale za to jaki i jeszcze na dodatek zdrowy rósł przy samym świerku. po za tym trzeba się dużo nachodzić żeby cokolwiek znalezc.
mm — ok. 15 na godzinę
Przejażdżka rowerowa koło południa po Maczkach 2,5 h). Grzybki się jeszcze pokazują: 40 maślaków same młode i zdrowe, starszych się nie opłaca brać bo są z lokatorami oraz 3 kozaki czerwone, dosyć spore i zdrowe.
mm — ok. 20 na godzinę
Dzisiejszy zbior 3 osoby dwa kosze podgrzybka pojawily sie opienki mlodziutkie taka wieksza garsc jest nadzieja ze beda jeszcze
mm — ok. 40 na godzinę
Całe tabuny ludzi i każdy ma pełne kosze podgrzybków oraz maślaków pstrych.
mm — ok. 85 na godzinę
Las sosnowo-liściasty. Większość podgrzybki ale był też maślaki pstre. Zero prawdziwków i kozaków czerwonych.
mm — ok. 40 na godzinę
okolo 2 godzin w lesie okolo 100 podgrzybku na osobe a jeszcze wiencej w lesie zostalo z lokatorami las starszy mieszany przewaga choinki
mm — ok. 100 na godzinę
5 czerwonych, 4 brzozowe, wysyp gąski zielonej - zdrowe, piękne - nareszcie, rydze 100% robaczywe, maślaki duże 90% robaczywe, sitaków nie zbierałem i nie liczę, setki i o dziwo w większości zdrowe (sprawdziłem z ciekawości), prawdziwek olbrzym, ale niestety zaczerwiony.
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie mokro, zimno, mgła, grzybów brak, jakichkolwiek.
mm — ok. 40 na godzinę
Las iglasty, podgrzybki w 80% ładne i zdrowe. Maślaki żółte na ścieżkach w większości robaczywe. Jak ma się pewne miejscówki to warto jechać a w najbliższych dniach może być jeszcze lepiej.
mm — ok. 7 na godzinę
Dwa dni temu ktoś donosił, że w Szymocicach zebrał 50 grzybów na godzinę. Pojechałam więc dziś do tych Szymocic. Las piękny, wysokie sosny i cudny mech. I tyle. Grzybów jak na lekarstwo i brzydkie te podgrzybki, na tak cienkich nogach, że chcąc zerwać grzyba nie było za co złapać bo noga momentalnie się urywała. Fakt, grzybki zdrowe ale brzydkie. A ile szukania... Znudzona tym szukaniem takich brzydkich grzybów pojechałam 5 km dalej do sławetnych Rud Raciborskich, gdzie dziś ktoś donosił, że zebrał 40/h. Nie wiem gdzie bo w Rudach owszem, grzybów trochę nazbierałam ale trwało to 3 godziny a grzyby duże, stare, z powywijanymi do góry kapeluszami. Fakt, że zdrowe. Aż dziw mnie bierze, bo młode, których baaardzo mało były robaczywe. Koszyk wprawdzie się zapełnił ale tylko dlatego, że takie wielkie podgrzybki. No i jak zwykle 2 borowiki szlachetne na koniec grzybobrania. Te mnie ucieszyły najbardziej. Jutro jadę tam, gdzie ktoś doniósł wczoraj, że nic nie ma czyli do Skrzyszowa. Zobaczymy.
mm — ok. 20 na godzinę
45 podgrzybków zwyczajnych, 50 sitaków, 20 maślaków pstrych, 3 kozaki brzozowe, 2 kanie 3 podgrzybki zajączki. Szału nie ma ale idzie coś znaleźć.
mm — ok. 30 na godzinę
Grzybów dużo - same podgrzybki brunatne, młode, średnie, duże - mokre. Do kosza poszło max. 30%, reszta robaczywa, podpleśniała lub stara. 2 h chodzenia i niepełny koszyk. Miejscami rosły koloniami po kilkanaście sztuk. Miejscami z całej kolonii nadawał się tylko 1 grzyb... Jedyna wada tego miejsca - brak prawdziwków. Poza tym 4 ceglastopore oraz sporo maślaków sitarzy (obu nie zbieram). Co do miejsca, rosną w starszych młodnikach sosnowych między bruzdami, w starym lesie w mchu, w trawie, pod paprociami. W buczynach nie ma nic, chyba że na obrzeżach na styku z sosnami. Poza 2 miejscami, gdzie były stare kozaki, młodych zero.
mm — ok. 0 na godzinę
0! Godzina chodzenia po lesie i ani jednego grzebka. We wrześniu w tym miejscu dwa pełne kosze pięknych podgrzybków i rydzów
mm — ok. 9 na godzinę
wypad na orlowa w bukach 8 prawdziwków w tym 1 zdrowy w brzozach 6 czerwonych 5 kozaków w igliwiu 2 ceglaste i 1 zajączek duzo podgrzybków splesnialych szalu nie ma
mm — ok. 5 na godzinę
Duzo grzybiarzy i bardzo malo grzybow 3 poloki i 2 zajączoki, 1 h chodzenia, niby w lesie troche mokro ale to juz chyba koniec grzybow na ten rok.
mm — ok. 20 na godzinę
Grzybów już nie za dużo, masa robaczywych choć ładnie wyglądają. Nadchodzi nieuchronnie koniec sezonu: (
mm — ok. 45 na godzinę
4 h w lesie i dwa kosze pełne. 90% podgrzybek. Drugie tyle albo z lokatorami, albo spleśniałe, więc zostały w lesie. Ilość/h może trochę zaciemniać obraz, bo w większości lasu tylko pojedyncze sztuki, ale udało się trafić na jeden fragment lasu, gdzie rósł podgrzybek koło podgrzybka, stąd taka ilość i efekt :)
mm — ok. 5 na godzinę
Bardzo cieniutko. Same podgrzybki siniaki co prawda duże, dorodne, 3 na 5 zdrowe. Małych nic. A wszystkich 14 zdrowych na 3 godz. chodzenia. Trafiłem też na polanę suchych traw z czubajkami czerwieniejącymi :) Las przy drodze z Tych na Mysłowice-Wesoła.
mm — ok. 2 na godzinę
w lesie przewaga buka, grzybów b. mało-resztki, jeden borowik szlachetny, dwa ceglastopore, jeden podgrzybek ( te zebraliśmy), oprócz tego: dwa duże borowiki żółtopore (grubotrzonowe), kilka kolczaków obłączastych i wiele dojrzałych purchawek.
mm — ok. 3 na godzinę
Już mam dosyć spacerów po lesie. Od lipca średnio 2 razy w tygodniu sprawdzam okoliczne bliższe i dalsze lasy pod kątem występowania grzybów. Od września robię to generalnie co drugi dzień a czasami i codziennie. Spacery, spacery i spacery. Bo jak można nazwać grzybobraniem znalezienie 10 grzybów na godzinę? Jutro chyba ostatni raz pojadę do pobliskiego lasu i jak wypad okaże się znowu spacerkiem to odpuszczam. Grzybów nie było, nie ma i chyba już nie będzie w tm roku. Dziś znalazłam 5 podgrzybków, 1 prawdziwka i 4 kozaki czerwone. I to tyle.
mm — ok. 40 na godzinę
Droga pomiędzy Krupskim Młynem a Lublińcem. Same podgrzybki, las stary sosnowy. Co najmniej raz tyle zostało w lesie robaczywych i spleśniałych. Spleśniałych bardzo dużo!!! Chyba już końcówka sezonu.
mm — ok. 30 na godzinę
Z Krupskiego w kier. na Kielczę grzybów dużo ale tylko miejscami z lokatorami (podgrzybki) i maślaki pstre.
mm — ok. 8 na godzinę
nieźle trzeba się nachodzić aby coś znaleźć
mm — ok. 10 na godzinę
70 maślaków, 8 kozaków czerwonych, 2 kozaki brzozowe, 1 zieleniatka i 20 maślaków modrzewiowych
mm — ok. 15 na godzinę
OGROMNY wysyp rydzów, lecz 98% robaczywe, do tego parę kozaków, prawdziwków, i kurki.