mm — ok. 6 na godzine
Raporty grzybowe z Podkarpacia donoszą o wysypie prawdziwka w okolicy Przemyśla, Krosna czy Łańcuta w Bieszczadach też konkretne okazy, jak donoszą na fb. U mnie deszczu było jak na lekarstwo. Sobotni ranek zapowiadał się pochmurny i deszczowy;) Dziś sprawdzałem lasy mieszane, iglaste i dębowo bukowe. Te ostatnie przyniosły rezultat. Tam gdzie rosły dęby udało się znaleść 15 prawdziwków z czego 13 trafiło do koszyka. Radocha jak u małego dziecka, to pierwsze usiatki w tym roku, zresztą znacie tą adrenalinę, przez którą o mało co nie zostawiłem w liściach mojego ulubionego nożyka;) Grzybki podjedzone przez ślimaki, ale co tam... Spotkałem konkurencję, w lesie, gostek, miał nieco więcej około 25 sztuk prawdziwka. W lesie jodłowym trafiłem tylko na jednego prawdziwka. Gdy zrobiło się w lesie ciemno, zrozumiałem, że coś zacznie padać, i miałem racaję z lasu wygonił mnie deszcz, który pada do tej pory - i niech pada jak najdłużej, bo w lesie generalnie sucho. Oby więcej deszczu to będzie super.

mm — ok. 45 na godzine
wyjazd do lasu z "koleżanka grzybową" w nowe miejsca nieodwiedzane jeszcze w tym roku. Prawdziwki jak talerze, ale tylko do pooglądania, gdyż z wkładką mięsną. Ale i tak zbiór udany, Prawdziwki, podciaczki, jeden podgrzybek, i 6 słownie sześć kurek. Patrzę z zazdrością na zbiory kurek z innych województw, u nas, a przynajmniej w mojej okolicy kurek brak. Pozdrowienia