(40/h) Wczorajszy wypad jak i kolejne z poprzedniego tygodnia zakończony zbiorem w postaci okolo 1,5 kg kurek i tylko kurek inne to sporadycznie trafione przy drodze np. kania, osiniak czy też prawdziwek (w sumie kilka prawdziwków znalezionych ale okazały się calkowicie robaczywe). Na wysyp taki poważniejszy chyba trzeba bedzie jeszcze poczekać bo w lesie jest dość mokro.
(300/h) Wyskoczyliśmy z ojcem po ulewie w piątek rano na grzybki: w 4 h 13 kg żółtych, których poprostu jest zatrzęsienie o ile wie sie gdzie szukać, pojawiły się kanie. Prawdziwków narazie brak ale lada moment może się to zmienić
(200/h) Wysyp kurek ciagle trwa, pojechalem po pracy, na dworcu widzialem ludzi z pelnymi koszykami, myslalem ze juz malo bedzie w lesie, ale kurek po prostu az zolto w lesie, do tego 3 podgrzybki i jeden maślak, o dziwo zdrowe