Mimo, że poszłam do lasu po dzisiejszym deszczu, sucho w lesie aż serce ściska. Mam wrażenie, że wszystko tam zamarło. Lasy bukowo-sosnowe, z podszytem z mchu i traw lub bez. Zupelny brak młodych osobników, upał zatrzymał owocowanie. Za to ostarnie stare urosły i to bez robali. Robię dwu lub trzytygodniową przerwę, lub aż zdecydowanie popada.