Zielona bagienna bajka a w niej megastanowisko
smardzówki czeskiej oraz megastanowisko
łuszczaka zmiennego (drugie stanowisko łuszczaka małe ale zwarte i bardzo fotogeniczne).
Witajcie. Po 4 nockach z przymrozkami dzisiejsza nocka już na plusie a co najważniejsze z deszczykiem. Tak się zastanawiałem czym mnie las dzisiaj zaskoczy w przeddzień czyli wigilię Maja. I tak jak pożegnałem się już tydzień temu z czeszkami, tak dzisiaj natknąłem się na dzieńdobry z nowym meegastanowiskiem, przy czym liczebność była zaskakująca - setki (jak nie tysiące) czeszek w większości już w pozycji leżącej, aczkolwiek tych, które jeszcze stały na własnych nogach, wystarczyło na całkiem fajne focenie. Drugą niespodzianką był
łuszczak, który wystartował 2 tygodnie wcześniej niż w ubiegłym sezonie, przy czym wystartował on pewnie już dużo wcześniej, skoro słoneczko zdążyło już odcisnąć na nim swoje słoneczne piętno i dokonać stosownych i charakterystycznych zmian. Trzecia niespodzianka tak jakby była planową, przy czym specyfika poranka (szybkie przejście z deszczyku w słoneczko) spowodowała, że zieleń, której co prawda się spodziewałem na bagnach, przybrała niesamowicie jaskrawy i kontrastowy kolorek. Od siebie dołożyłem 300 mm szkiełko, co "cuzamen do kupy" zakończyło się bajeczną zieloną sesją pełną niesamowitych wrażeń. A to przecież jeszcze nie Maj. Pozdrawiam i do usłyszenie w Maju.