las liściasty - 11 kurek (pozwoliłem sobie nie dzielić kurek bo styczeń), pięknoróg szydłowaty. Witajcie. Dzisiaj znów pobrodziłem sobie po bagnach, gdzie zapoznałem się bliżej z kolejnym fajnym grzybkiem. Potropiłem również trochę łosia, który albo z głodu albo (i tej teorii się trzymałem) był już poddenerwowany zbędnym balastem na głowie i niszczył po drodze wszystkie krzaczory próbując zrzucić łopaty - niestety nie mogę potwierdzić tezy, łopat nie znalazłem. Ze względu na mokre skarpetki;-) wracałem już inną trasą, trochę wyżej przez grądy grabowo-dębowe a tam w grubej warstwie ściółki żółciło się jeszcze 11 kurek. Pozdrawiam.