4 ustatkowane, 1 szlachetny, 20
kozaków grabowych i garść
kurek. Dwie osoby. Las mieszany.
Pierwszy w tym roku wyjazd do lasu z ojcem. Ze względu na możliwości seniora tylko godzina w lesie. Ale gdybym był sam to pewnie też dłużej bym nie wytrzymał że względu na chmary komarów i liczne strzyżaki. Głównie zależało mi żeby ojciec sobie coś znalazł. Na początku trafiały mu się same goryczki więc mi się dostało że zaprowadziłem go do niedobrego lasu. Ale jak znalazł pięknego
prawdziwka - typowa beczułka - to się uspokoił. Ten las się dopiero rozkręca. Tydzień temu nie było nawet grabowych. Na razie jeszcze słabo ale i tak byłem zadowolony z wyjazdu bo nie zawsze chodzi o grzyby 😉