Pierwszy
koźlarz czerwony w tym roku. Las mieszany.
Korzystając z okienka pogodowego wybrałem się do pobliskiego lasu. Wczoraj przeszła po południu burza więc było bardzo mokro ale ciepło. Idąc ścieżką do lasu pomyślałem sobie, że jak tym razem nie znajdę to się obrażę na ten las i pójdę do niego dopiero na jesień. Las chyba wysłuchał mojej prośby, groźby czy też szantażu i uraczył mnie pięknym czerwonym
kozakiem. Oprócz tego jeszcze jakiś objedzony
maślak i to tyle. Pojawiło się za to sporo
gołąbków. W większości są to ich fragmenty bo ślimaki zrobiły sobie ucztę. No właśnie. Najbardziej ta pogoda służy ślimakom a nie grzybom. Jak już jestem w temacie zwierząt to udało mi się wypłoszyć stado dzików oraz wiewiórkę, która wydała dość ciekawy głos i wskoczyła na drzewo. Ale najlepszy był koncert ptaków i żab na jedną sadzawką. Coś pięknego. Do usłyszenia 🙂