Dzisial rekord poszlam sprawdzic co tam w lesie, zabralam wnusie i male koszyki. Godzina 14 wymarsz. Grzybiarze jeszcze byli. Juz wchodzac zastanawialam sie ze to nie ten moment. Zaczekalysmy aby gdzie poszli dalej i oto w lisciach pojawile sie glowki prawdziwków. No szok i zaczelysmy patrzec i patrzec nie do wiary, takie piekne ze musialam wnusie prosic aby byla cicho. Dzwonilismy po koszyki i aby nazbierane zabrac. No i tak mega duuuuuuzo!. Nie chce ranic Waszych stesknionych oczu i serc. 13 kg