Idąc za przykładem PECOK a może nawet po jej śladach, odwiedziłem sosnowe laski na granicy z polami. Piaszczyste podłoże, mech, trawka. Trochę wodnichy jest. Jak ktoś lubi to nazbiera. Ja nie przepadam. A poza tym mam embargo na dostawę świeżych grzybów, dopóki nie uporam się z tymi które zostały zdeponowane w zamrażarce. Pozdrawiam. E.