6 ceglasi, 3 prawe, 2 zajączki i 1 podgrzybek. To te zabrane. Reszta mimo przyzwoitego wyglądu się nie nadało. Zostawionego szmaciaka też nam ktoś zakosił.
Dzisiaj wreszcie w komplecie. Pogoda cudna i żal było nie pojechać. Właśnie zakończyłam poobiednią drzemkę i coś mi się gadka nie klei. Rozdwojenie jaźni jakieś, czy co?