Mieszany, skraj dąb i buk, w głąb przewaga iglaków. 200 prawych, zabrałam też 30 ceglakow bo wyglądały jak malowane.. ok 10 czerwonych. Kolczyki,
kozaki i gołąbki z ciężkim sercem zostawiłam.
Moja pierwsza myśl to kontynuacja zbierania w Wierzbanowej, ale po przyjeździe ilość aut mnie zmobilizowala do odwrotu.. miałam pojechać do domu.. Ale na wysokości Raciechowic postanowiłam jeszcze raz odbić i pojechać na Dąbie... możliwe że do samego Dąbia nie dojechalam.. spragniona zbiorów weszłam do lasu i to było coś cudownego, dużo maleństwa zostawiłam sobie na środę..
Teraz musze pasteryzowac kolejną porcję grzybków.. A 3 suszarki pełne..